W referendum na wszystkie 4 pytania mamy odpowiedzieć zdecydowanie NIE! Ma to pomóc PiS w utrzymaniu władzy, bo większość Polaków jest na nie:) Proponuję dopisać 5. pyt.: czy jesteś za trzecią kadencją dla Prawa i Sprawiedliwości?
Ale nam życie przyspieszyło i to w czasie wakacji. Miałem dziś pisać o oszczędności i opłacalności bycia Polakiem – współwłaścicielem naszej ojczyzny – a tu Prezydent zaskoczył nas, jak zima drogowców. A więc wybory! Aż dreszcz emocji przebiegł przez moje 60-letnie ciało, a potem stało się jeszcze więcej,
Poznaliśmy najważniejszy punt kampanii PiS – referendum. Pierwsze pytanie z czterech, jak zapowiedział prezes Kaczyński, brzmi: czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?
Zatem spodziewam się 4 x NIE! Cztery właściwe odpowiedzi referendalne, oddane wraz z krzyżykiem na właściwą partię, mają umożliwić Prawu i Sprawiedliwości utrzymanie władzy przez kolejne 4 lata.
Instytucja referendum jest wpisana w mój projekt konstytucji:
To obywatele, a nie jakakolwiek partia lub rząd, powinni decydować o sprawach najważniejszych. Najważniejszych na każdym poziomie – państwowym i gminnym. Dzięki instytucji referendum obywatele gminy, województwa lub państwa, mogą podejmować decyzje, za których realizację odpowiedzialny powinien być właśnie (za)rząd gminy, województwa lub państwa. Tak jest w Szwajcarii i tak powinno być w Polsce. W I Rzeczpospolitej tak właśnie było, z drobną poprawką na niedorozwój  technologii informatycznej.
Referendum zapowiedziane na dzień wyborów takie nie jest. Ma przekształcić nadchodzące wybory w kolejny plebiscyt. Jeżeli jesteś 4xNIE, to powinieneś zagłosować 1 raz TAK. W domyśle na Prawo i Sprawiedliwość.
Nie znamy trzech pozostałych pytań. Może będą lepiej sformułowane niż pierwsze. Gdyby brzmiało: czy jesteś za wyprzedażą majątku narodowego, odpowiedziałbym dużymi literami: NIE! Majątku narodowego wypracowanego przez pokolenia Polaków nie można wyprzedawać. Ale deficytową państwową spółkę od kanalizacji, do której musimy dopłacać? Od razu bym ją wyprzedał jakiemuś przedsiębiorczemu obywatelowi, znającemu sens jej działania – pecunia non olet (nie musi znać łaciny).
Brak konkurencji na rynku zawsze skutkuje wyższą ceną dla klientów. Niegospodarność, przerost zatrudnienia, przestarzałe metody zarządzania firmą – wszystko to można wpisać w koszty i obciążyć nimi nabywców. W obecnym, partyjnym systemie zarządzania Polską, widzimy to aż za dobrze.
Państwo, nasze państwo, powinno regulować działanie konkurencyjnych firm na rynku, a nie działać na nim. Państwowa działalność gospodarcza zawsze zakłóca funkcjonowanie wolnego rynku. Dlatego powinna być ograniczona do minimum, minimum gwarantującego nasze bezpieczeństwo państwowe i narodowe.
Uwikłanie aparatu partyjno-państwowego w spółki i spółeczki Skarbu Państwa odbija się negatywnie na zarządzaniu całym państwem. To my, obywatele, płacimy na te wszystkie ciotki i pociotki aktualnie rządzącej partii, zatrudnione na podstawie znajomości, a nie kompetencji i potrzeby firmy.
Jak odpowiem na to pytanie? Nie odpowiem, bo jest absurdalne. A 15 października zagłosuję, jak dożyję. Na nową Polskę opłacalną dla każdego obywatela. Czy ta nowa Polska wygra, to inna sprawa. Najważniejsze, żeby nieudana IV RP, upadając, nie przygniotła  nas wszystkich. I o tym napiszę następnym razem.

Jan Azja Kowalski
https://abcniepodleglosc.pl
PS. Na poznane przed chwilą 2. pytanie: czy jesteś za podniesieniem wieku emerytalnego, odpowiadam stanowcze NIE! To odpowiedziałem ja, Jan Kowalski, l. 60.

Jan A Kowalski, rocznik 1964. Od roku 1983 działacz Liberalno-Demokratycznej Partii Niepodległość, od 1985 redaktor „małej” Niepodległości (ps. Azja Tuhajbejowicz). Autor „Dziur w Mózgu” i „Wojny, którą właśnie przegraliśmy”.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU