Emerytowany dowódca armii będzie doradzał rządowi Kanady w sprawie utworzenie agencji, która zajmowałaby się specjalnie reagowaniem na klęski żywiołowe na terenie całego kraju. Emerytowany gen. broni. Andrew Leslie powiedział CBC News , że Kanadyjczycy są narażeni na ryzyko ze względu na fakt, że Kanada nie ma wydzielonej grupy zadaniowej zajmującej się pomocą w przypadku klęsk żywiołowych, takich jak pożary, powodzie i ewakuacje.
Leslie uważa, że taka grupa zadaniowa powinna zostać „wbudowana” w Kanadyjskie Siły Zbrojne (CAF) lub „dodana do nich” tak szybko, jak to możliwe, o ile będzie w stanie uzyskać odpowiednie fundusze. „Wpływ zmian klimatycznych jest niezaprzeczalny – stwarzają one zagrożenie dla nas wszystkich” – stwierdził Leslie. „Co zrobił obecny rząd, aby przygotować się na to, o czym wiedział, że nadchodzi?” „Odpowiedź brzmi: nic. Nadal kierują się do sił zbrojnych i przydzielają żołnierzy i zasoby po kawałku, bardziej ze względu na optykę polityczną”. dodał.
Rzecznik federalnego ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych powiedział CBC, że rząd federalny przygotowuje się na przyszłe klęski żywiołowe na wiele sposobów, a jednym z nich jest wydanie 700 milionów dolarów na ochronę przed pożarami, z których część trafi do Kanadyjskiego Międzyagencyjnego Centrum ds. Pożarów Lasów. Centrum pomaga koordynować pomoc pomiędzy prowincjami i terytoriami w czasach kryzysu. Oprócz wydatków na szkolenia i zakup sprzętu Ottawa planuje także aktualizację swojego federalnego planu reagowania kryzysowego.
Minister obrony Bill Blair powiedział, że „chociaż główna odpowiedzialność za reagowanie na klęski żywiołowe spoczywa na prowincjach i terytoriach, Kanadyjczycy mogą spodziewać się, że wojsko będzie nadal reagować w sytuacjach kryzysowych, gdy możliwości prowincji i terytoriów zostaną przekroczone”.
Mike Flannigan jest kierownikiem ds. badań nad innowacjami w zakresie usług ratunkowych w BC i w przeszłości wzywał do powołania krajowych sił reagowania na pożary. Flannigan powiedział, że istnieje kilka opcji, przy czym najprawdopodobniej najlepszym wyborem będą siły zbrojne, zwłaszcza jeśli można je przeszkolić w zakresie zwalczania kilku różnych rodzajów klęsk żywiołowych.
Istnieje również możliwość utworzenia agencji na wzór amerykańskiej Federalnej Agencji Zarządzania Kryzysowego (FEMA), z większym naciskiem na profilaktykę.
Problem z wykorzystaniem CAF do pomocy w przypadku klęsk żywiołowych i zarządzania kryzysowego polega na tym, że są one już mocno niedofinansowane w czasie, gdy Kanadzie brakuje 20 miliardów dolarów do spełnienia natowskiego zobowiązania dotyczącego inwestowania 2% produktu krajowego brutto (PKB) w CAF.
Obecnie tysiące żołnierzy kanadyjskich zostało rozmieszczonych na Łotwie i Ukrainie, a wielu innych żołnierzy przebywa obecnie także na terenie całej Kanady.
Leslie powiedziała, że kraj potrzebuje pełnoetatowych, wysoko wyszkolonych wyspecjalizowanych sił do walki z klęskami żywiołowymi, które skupią się w równym stopniu na zapobieganiu, jak i na pomocy po klęskach.