Jak wynika z wewnętrznej notatki, parlamentarzystom Partii Konserwatywnej Kanady (CPC) nakazano milczeć w sprawie tzw Marszu Miliona przeciwko indoktrynacji LGBT, który w środę odbył się w całym kraju.
Agencja Canadian Press poinformowała w środę, że otrzymała kopię notatki wysłanej przez biuro lidera opozycji Pierre’a Poilievre’a do wszystkich parlamentarzystów w jego klubie, ostrzegającej ich, aby nie wygłaszali żadnych publicznych komentarzy w mediach społecznościowych ani prasie na temat masowego protestu rodzin.
Ponadto parlamentarzystom przekazano ponoć partyjne punkty do rozmów dotyczące Marszu w których wyjaśniono, co mogą, a czego nie mogą powiedzieć na temat demonstracji, jeśli zostaną o to poproszeni.
W notatce stwierdza się, że protestujący mają „uzasadnione uwagi” w kwestii „praw rodzicielskich” w związku z edukacją dzieci w szkołach publicznych, niemniej jednak zalecono parlamentarzystom powstrzymanie się od składania jakichkolwiek publicznych oświadczeń.
Protest Marszu Miliona został zorganizowany przez muzułmańskich Kanadyjczyków i posługiwał się hasłem „Zostawcie nasze dzieci w spokoju”, szczególnie w odniesieniu do ideologii dżender, treści seksualnych nieodpowiednich dla wieku i propagandy LGBT.
Marsze w większości kanadyjskich miast przebiegły pokojowo, pojawiły się jednak doniesienia o atakach ze strony kontrmanifestantów.
Marsz Miliona Osób był zjawiskiem ogólnokrajowym, jakiego nie widziano od czasów Konwoju Wolności.
Chociaż podczas protestu nie było obecnych konserwatywnych parlamentarzystów , były minister w rządzie konserwatywnym, Maxime Bernier, zdecydował się wziąć udział w marszu w Ottawie. Bernier, który obecnie stoi na czele Kanadyjskiej Partii Ludowej (PPC), powiedział uczestnikom, że istnieją tylko dwie „płcie” i że w debacie na temat płci zwycięży „zdrowy rozsądek”.
Podkreślił także, że żaden inny „polityk establishmentu” nie miał odwagi stanąć w obronie praw rodzicielskich. „Bo wiemy, że tego żaden polityk establishmentu nie może powiedzieć, albo nie ma odwagi powiedzieć, że w tym kraju są tylko dwie płcie i nie da się tego zmienić” – powiedział.
Liberalny premier Justin Trudeau potępił prorodzicielską demosntrację, mówiąc, że w Kanadzie „nie ma miejsca” na odrzucenie dogmatu LGBT.
„Gdzie jest Pierre?”
Jeśli chodzi o Poilievre’a, milczał w sprawie marszu, mimo że nawet ostatnie sondaże głównego nurtu pokazują, że większość Kanadyjczyków popiera prawa rodzicielskie w edukacji i wierzy , że istnieją tylko „dwie płcie” – męska i żeńska.
W związku z jego milczeniem niektórzy w mediach społecznościowych wytykali mu „straconą” szansę, używając karykatury „Gdzie jest Waldo”, zmieniając ją na „Gdzie jest Pierre”.
za lifesite news
Complete missed opportunity today.
He didn't need to come out in support. Just acknowledge the actual grievance of the march.
Parental Rights.
Teachers should never tell students to keep secrets from their parents.
PERIOD. pic.twitter.com/beyTH408x2— Clyde Do Something 🍁 (@ClydeDoSomethin) September 21, 2023