Polskie władze nie uczestniczyły w wydarzeniu.

Informację o tym, że prezydent Zełenski chciałby się spotkać ze mną i Bianką Zalewską dostaliśmy wczoraj w nocy. (…) Traktował nas jak przyjaciół, nie czułem się jak na oficjalnym spotkaniu — mówi Onetowi Damian Duda, medyk frontowy. To właśnie z prezesem fundacji “W międzyczasie” oraz dziennikarką TVN Bianką Zalewską prezydent Ukrainy spotkał się w sobotę w Lublinie podczas wręczenia orderów.

Zełenski w drodze powrotnej z USA i Kanady zatrzymał się w Polsce.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Damian Duda, otrzymał order prezydencki “Za zasługi” III klasy za całokształt prac od 2014 r., jako medyk pola walki. — Pracuję w ukraińskich okopach, ratując ukraińskich żołnierzy. Byłem do końca w Bachmucie, na Sołedarze, w Zaporożu — dodał. Fundacja “W międzyczasie”, której Duda jest prezesem, wysyła bojowych medyków, którzy pracują z ukraińskimi żołnierzami na pierwszej linii frontu. – czytamy w Onecie.

— Spotkanie trwało stosunkowo długo, ponieważ prezydent Zełenski dość długo z nami rozmawiał, bardzo dobrze znał naszą historię i losy. Traktował nas jak przyjaciół, nie czułem się jak na oficjalnym spotkaniu — powiedział Duda.

Jedynymi przedstawicielami na tym spotkaniu ze strony polskiej na spotkaniu był on i Bianka Zalewska. Z odznaczonymi kontaktowała się wyłącznie strona ukraińska.

— Nie było żadnych spotkań, żadnej wizyty. To był przejazd przez terytorium Polski — mówi Onetowi Marcin Przydacz, szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta. Dodaje, że Kancelaria Prezydenta nie otrzymała żadnej propozycji spotkania w trakcie pobytu Zełenskiego w Polsce.