Premier Justin Trudeau przeprosił w imieniu Kanady po tym, jak w zeszłym tygodniu weteran sił Adolfa Hitlera wziął udział w wydarzeniu parlamentarnym ku czci prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Przywódca konserwatystów Pierre Poilievre powiedział w środę, że zaproszenie ukraińskiego weterana, który walczył w dywizji SS do pełnienia funkcji parlamentarnych, jest „największym pojedynczym dyplomatycznym wstydem” w historii kraju i obwinia za to nieszczęście premiera Justina Trudeau.
W rozmowie z reporterami przed posiedzeniem klubu konserwatystów na Wzgórzu Parlamentarnym Poilievre powiedział, że Trudeau był odpowiedzialny za sukces wizyty prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w Kanadzie oraz że włączenie Jarosława Hunki w to wydarzenie nadszarpnęło reputację Kanady na arenie międzynarodowej.
„Każda osoba powinna była zostać sprawdzona pod kątem wrażliwości dyplomatycznej i bezpieczeństwa, gdyby premier i jego potężny aparat wykonywali swoją pracę” – powiedział Poilievre.
Źródła klubu liberalnego poinformowały CBC News, że Trudeau powiedział w środę parlamentarzystom, że powinni unikać rozmów z prasą na temat zaproszenia Hunki i późniejszych konsekwencji oraz że zgiełk mediów ucichnie, jeśli będą milczeć.
Anthony Rota, ustępujący spiker Izby Gmin, wziął na siebie pełną odpowiedzialność za obecność Hunki w izbie.