Kanadyjski minister sprawiedliwości Arif Virani obiecał „tak szybko, jak to możliwe” wprowadzić przepisy dotyczące „szkód w Internecie”, wzbudzając obawy, że może to oznaczać wznowienie ustawy z 2021 r., która miała mieć na celu zakaz niektórych legalnych treści internetowych.
W poniedziałek na konferencji prasowej poświęconej antysemityzmowi w świetle wojny między Izraelem a Hamasem Virani, niedawno mianowany na to stanowisko przez premiera Justina Trudeau, stwierdził, że Kanada potrzebuje „bezpiecznego środowiska cyfrowego w takim samym stopniu, w jakim my potrzebujemy bezpiecznych ulic w naszych miastach”
Virani nie obiecał, kiedy nowe przepisy zostaną wprowadzone, ale powiedział: „Staram się, aby pojawiły się one jak najszybciej”.
Zapewnił, że chociaż Kanada ma „z jednej strony wolność słowa, która tworzy tętniącą życiem demokrację i pozwala nam odróżnić się od innych części świata”, z drugiej strony rząd znalazł się pod „presją, aby zapewnić, że kiedy ludzie komunikują się w Internecie, nie oczerniają danych grup, promując nienawiść lub przemoc wobec nich”.
To nie pierwszy raz, kiedy liberałowie dają do zrozumienia, że mają zamiar ożywić wygasłą ustawę z 2021 r., która spotkała się z ostrą krytyką ze strony konserwatystów.
W czerwcu 2021 r. ówczesny minister sprawiedliwości Kanady David Lametti przedstawił projekt ustawy nr 36 „Ustawa zmieniająca kodeks karny i kanadyjską ustawę o prawach człowieka oraz wprowadzająca powiązane zmiany w innej ustawie (propaganda nienawiści, przestępstwa z nienawiści i mowa nienawiści)”.
Obawiano się, że jeśli zostanie uchwalona, będzie mierzyła w blogerów i użytkowników mediów społecznościowych stosując kary za wyrażanie swoich opinii.
Projekt ustawy C-36 zawierał tekst zmieniający kanadyjski kodeks karny i ustawę o prawach człowieka, definiujący „nienawiść” jako „emocję, która wiąże się z odrazą lub oczernianiem i która jest silniejsza niż niechęć lub pogarda ” .
Jeśli ustawa zostanie przyjęta, teoretycznie umożliwiłaby osądzenie każdego, na kogo zostanie złożona skarga dotyczącą „nienawiści” w Internecie, nawet jeśli nie popełnił on przestępstwa. Jeśli zostanie uznany za winnego, będzie mógł być ukarany grzywną w wysokości do 70 000 dolarów oraz aresztem domowym.
Bill C-36 wskrzesiłby także sekcję 13 kanadyjskiej ustawy o prawach człowieka. Artykuł 13 był kontrowersyjnym prawem dotyczącym mowy nienawiści na mocy Ustawy o prawach człowieka, która została zniesiona w 2013 roku .
Krytycy niedawnych przepisów Trudeau , tacy jak Elon Musk, twierdzą, że pokazują one, że „Trudeau próbuje zmiażdżyć wolność słowa w Kanadzie”.