Maria Zacharowa rzeczniczka rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych odniosła się we wpisie na “X” do zawartej w raporcie Parlamentu Europejskiego propozycji wprowadzenia “paszportów demokracji”, które umożliwiłyby członkom rosyjskiej opozycji demokratycznej i działaczom społeczeństwa obywatelskiego kontynuowanie pracy w państwach UE na wygnaniu, a także korzystanie z ułatwionego reżimu wizowego.
Zacharowa porównała to rozwiązanie do przepisów obowiązujących podczas II wojny światowej na terenach III Rzeszy: „Wiadomo, że w latach okupacji hitlerowskiej osobom chcącym współpracować z administracją niemiecką proponowano podpisanie tzw. „Volkslisty” – specjalnego dokumentu, który służył jako „ Ausweis” – paszport III Rzeszy. Były też dokumenty dla „Hiwi” – (niem. Hilfswilliger, „chętny do pomocy”) – ochotników z ZSRR służących hitlerowskim Niemcom. Naziści zaznaczali swoich z niemiecką skrupulatnością. Przez 80 lat nie wymyślili niczego nowego.
Parlament Europejski zaproponował wprowadzenie „paszportów dla dobrych Rosjan”. W nowym projekcie raportu na temat stosunków między Rosją a UE wzywa się instytucje UE do wprowadzenia „paszportów demokracji” dla Rosjan o poglądach opozycyjnych, a także do ułatwienia im reżimu wizowego (…) Oznacza to, że wszystkim, którzy uciekli z Rosji, Bruksela wyda własne dokumenty „małych pomocników demokracji”. Mają jednak wobec nich wielkie plany: właściciele „paszportów demokracji” staną się oparciem UE po „zwycięstwie Ukrainy i klęsce Rosji, co stworzy szanse na przekształcenie Rosji w demokrację”.