75% respondentów sondażu na temat imigracji, jaki ostatnio przeprowadzono zgodziło się, że wzrost liczby imigrantów stanowi dodatkowe obciążenie zarówno dla rynku mieszkaniowego, jak i systemu opieki zdrowotnej.
Prawie dwie trzecie respondentów, czyli 63 procent, stwierdziło, że liczba nowo przybyłych osób również zwiększa presję na systemy edukacyjne w kraju.
Sondaż pokazuje jednak, że Kanadyjczycy dostrzegają też pewne korzyści wynikające z większej imigracji.
Około trzy czwarte respondentów zgodziło się, że większa imigracja przyczynia się do różnorodności kulturowej kraju, a 63 procent stwierdziło, że przybycie młodych imigrantów zwiększa siłę roboczą i bazę podatkową, co wspiera starsze pokolenia.
Leger przeprowadził ankietę internetową wśród 1529 osób. Chociaż wyniki zostały ważone statystycznie, nie można przypisać im marginesu błędu, ponieważ ankiety internetowe nie są uznawane za próbki prawdziwie losowe.
W 2022 r. za sprawą migracji populacja Kanady wzrosła o ponad milion osób.
Leger stwierdza, że w porównaniu z marcem 2022 r. odsetek Kanadyjczyków, którzy twierdzą, że chcą, aby kraj przyjął więcej imigrantów niż w przeszłości, spadł z 17% do 9%.
Coraz więcej osób uważa, że Kanada powinna przyjąć mniej imigrantów – liczba ta wzrosła z 39% do 48%.
Christian Bourque, wiceprezes Leger, twierdzi, że coraz więcej Kanadyjczyków wydaje się łączyć imigrację z problemami takimi jak wysokie ceny mieszkań.
Liczba stałych mieszkańców Kanady, która zostanie przyjęta w 2024 i 2025 r., wzrośnie zgodnie z planem odpowiednio do 485 000 i 500 000 do tego trzeba dodać uchodźców oraz osoby przyjeżdżające na wizy czasowe – robocze oraz studenckie.
Nieco ponad połowa respondentów sondażu Legera – 53 procent – stwierdziła, że liczby te są zbyt wysokie, podczas gdy 28 procent stwierdziło, że Kanada jest gotowa przyjąć odpowiednią liczbę imigrantów. Cztery procent stwierdziło, że kraj nie przyjmuje wystarczającej liczby imigrantów.
Federalni liberałowie argumentują, że wzrost populacji kraju jest ważny dla rozwiązania problemu niedoborów siły roboczej i starzenia się populacji. Po wielu debatach na temat tego, czy Kanada poradzi sobie z większymi napływami imigracji, na początku tego miesiąca minister imigracji Marc Miller przedstawił w parlamencie nowe cele, które zakładają utrzymanie liczby nowo przybyłych stałych mieszkańców na stałym poziomie 500 000 w 2026 r.
Tymczasem najnowszy sondaż Legera na temat zamiarów głosowania w wyborach federalnych pokazuje, że konserwatyści utrzymują 14-punktową przewagę nad liberałami, a aż 40 procent respondentów twierdzi, że gdyby wybory odbyły się dzisiaj najprawdopodobniej głosowałoby na konserwatystów. Kolejne 26 procent stwierdziło, że oddałoby głos na liberałów, a 20 procent na NDP.
Tylko 29 procent respondentów stwierdziło, że jest bardzo lub w pewnym stopniu usatysfakcjonowanych rządem premiera Justina Trudeau, a liczba ta spadła w ciągu ostatnich kilku miesięcy.
25% respondentów stwierdziła, że najlepszym premierem byłby przywódca konserwatystów Pierre Poilievre, co oznacza spadek o cztery punkty procentowe w porównaniu z październikiem. Trudeau ustępuje Poilievre z 19% poparciem, a 17% respondentów uważa, że lider NPR Jagmeet Singh byłby najlepszym premierem.
Bourque powiedział, że niższe poparcie dla przywódców w porównaniu z poparciem dla ich partii sugeruje, że kwestia przywództwa może stać się bardziej centralnym punktem kampanii federalnej.
za cbc