Apel związanych z Platformą Obywatelską opozycjonistów z czasów PRL może być sygnałem do likwidacji Instytutu Pamięci Narodowej, Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych czy Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej.
Grupa działaczy opozycji w PRL-u zwraca się z zaskakującym apelem do Sejmu, Senatu i do rządu. Chodzi o podjęcie działań na rzecz „rzetelnego przedstawienia historii najnowszej”.
„Przez ostatnie 8 lat systematycznie próbowano wypaczać lub wręcz fałszować przeszłość, niwelować znaczenie Lecha Wałęsy i innych działaczy opozycji, kreować nieprawdziwych bohaterów i tworzyć fikcje. Szczególnie szkodliwe były działania części pracowników Instytutu Pamięci Narodowej, Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych oraz placówek takich jak na przykład Instytut Dziedzictwa Myśli Narodowej czy Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych” – napisano w apelu.
Wśród sygnatariuszy tego apelu są: Bogdan Borusewicz, Zbigniew Bujak, Jan Dworak, Władysław Frasyniuk, Zbigniew Janas, Jarosław Kurski czy Leszek Moczulski. To znani działacze opozycji w PRL-u, którzy w III RP stali się częścią establishmentu związanego ze środowiskami lewicowo-liberalnymi, a w ostatnich ośmiu latach byli aktywnymi zwolennikami totalnej opozycji, dziś „koalicji 13 grudnia”.
„To jest wataha. Wataha psów, która otoczyła biednych, słabych ludzi. Tak nie postępują żołnierze. Śmiecie po prostu” – mówił Władysław Frasyniuk o żołnierzach broniących wschodniej granicy.
Zarzut grupy opozycjonistów z okresu PRL o kreowaniu przez ostatnie osiem lat „nieprawdziwych bohaterów i tworzeniu fikcji” to próba powrotu do narracji z III RP. Wtedy przedstawiano opozycję w PRL-u jako grupę ludzi związanych między innymi z Jackiem Kuroniem, Bronisławem Geremkiem i Adamem Michnikiem. To tamta narracja była nieprawdziwa – przypomniał poseł Antoni Macierewicz, współtwórca Komitetu Obrony Robotników.
– To jest środowisko lewicowe, które zdominowało absolutnie opozycyjną historię Polski od 1989 roku. Dlatego, że się porozumieli z komunistami i mediami postkomunistycznymi – podkreślił poseł Antoni Macierewicz.
O tym w dyskusji z Władysławem Frasyniukiem mówił obecny współprzewodniczący Lewicy i były działacz PZPR, Włodzimierz Czarzasty.
Zapowiedź zlikwidowania IPN-u niepokoi wielu byłych działaczy opozycji w PRL-u niezwiązanych ze środowiskami lewicy laickiej, później skupionych w Platformie Obywatelskiej.
Koalicja liberalno-lewicowa przygotowała długą listę instytucji do przejęcia lub likwidacji. Sposoby realizacji tych zamierzeń budzą poważne wątpliwości prawne, tak jak w przypadku siłowego przejęcia TVP.
za Tv Trwam