– Powinniśmy dążyć do tego, by osoby powyżej 65. roku życia miały wszystkie leki za darmo – powiedziała w wywiadzie dla Radia ZET Marzena Okła Drewnowicz, minister ds. polityki senioralnej. – Teraz trzeba jednak przejrzeć koszyk lekowy, który jest, żeby nie było pewnej fikcji. Wiemy, że darmowe są leki, które są mniej skuteczne i starej generacji – dodała. Minister zapowiedziała, że bon dla seniorów ma mieć wartość do ok. 2 tys. złotych. Będzie go można zamienić na opiekę w miejscu zamieszkania.
– Leki nowszej generacji, bardziej skuteczne, są też droższe. Wierzę w to, że nowa minister zdrowia dokona rewizji i odpowiednie propozycje z jej strony na pewno będą – powiedziała Marzena Okła-Drewnowicz.
Jak przypomniała minister, za seniora uważa się osobę powyżej 60. roku życia. Należy jednak zwrócić uwagę na to, że ludzie w tym wieku różnie funkcjonują. Jedni wymagają wsparcia osób trzecich, a inni pozostają i chcą być aktywni.
– Najważniejsze, byśmy wprowadzali rozwiązania systemowe. Nie sztuką jest wydrukować pieniądze, dokonać transferów finansowych. W dobie inflacji trzynaste i czternaste emerytury były bardzo ważne, bo w niewielkim stopniu, ale jednak rekompensowały drożyznę. Pytanie tylko, czy za takie świadczenia osoba, która potrzebuje opieki, jest w stanie opłacić sobie takie usługi w miejscu zamieszkania? – zauważyła minister.
Odpowiedzią ma być bon senioralny. To rozwiązanie, które pozwoli osobie potrzebującej wsparcia, której bliscy pracują, mieć te usługi. Bon ma mieć wartość maksymalnie połowy najniższego wynagrodzenia, czyli około 2 tys. zł. Stroną, która będzie odpowiedzialna za podaż usług mają być samorządy. Ma to z jednej strony zapewnić właściwą opiekę, a z drugiej – ukrócić funkcjonowanie szarej strefy.
za medexpress