Z nowego raportu audytora generalnego wynika, że ostatecznego kosztu kontrowersyjnej aplikacji ArriveCan nie można określić ze względu na nieprawidłowe prowadzenie dokumentacji finansowej.
To tylko jedno z szeregu ustaleń, na które zwróciła uwagę kanadyjska audytor generalna Karen Hogan w potępiającym raporcie na temat elektronicznego narzędzia stosowanego w czasach pandemii.
Ogólnie rzecz biorąc, Hogan stwierdziła, że Kanadyjska Agencja Służb Granicznych (CBSA), Kanadyjska Agencja Zdrowia Publicznego (PHAC) oraz Kanadyjskie Usługi Publiczne i Zakupy „wielokrotnie nie przestrzegały dobrych praktyk zarządzania w zakresie zawierania umów, rozwoju i wdrażania aplikacji ArriveCan”.
CBSA podało wcześniej, że opracowanie i działanie aplikacji kosztowało szacunkowo 54 miliony dolarów. zdaniem ekspertów aplikację taką można zamówić za kilkaset tysięcy dolarów.
Hogan szacuje, że projekt kosztował 59,5 miliona dolarów, ale jak zauważono w raporcie, była w stanie określić tę kwotę jedynie na podstawie dostępnych jej informacji.
„Stwierdziliśmy, że Kanadyjska Agencja Służb Granicznych nie prowadziła należycie dokumentacji finansowej. Nie byliśmy w stanie określić dokładnego kosztu aplikacji ArriveCan ze względu na słabą dokumentację [agencji] i słabe kontrole” – czytamy w raporcie.
Z raportu wynika, że 18 procent faktur przedstawionych przez zewnętrznych wykonawców, którzy pracowali nad aplikacją, nie zawierało „wystarczającej dokumentacji uzupełniającej”, aby dokładnie określić koszt projektu.
Przy opracowywaniu aplikacji CBSA w dużym stopniu polegała na zewnętrznych wykonawcach. W raporcie wskazano tę zależność jako główny czynnik wpływający na rosnące koszty.
Przykładowo w raporcie oszacowano, że dzienne koszty diet zewnętrznych wykonawców ArriveCan wyniosły 1090 dol., podczas gdy średni dzienny koszt równoważnego stanowiska wewnętrznego wynosi 675 dol..
Niewiele jest również dokumentacji pokazującej, dlaczego i w jaki sposób początkowo wybrano do projektu największego wykonawcę – firmę GC Strategies.
Firma jest dwuosobową firmą konsultingową, która reklamuje się jako zdolna do pomocy firmom w poruszaniu się po rządowym procesie zamówień publicznych.
Z raportu wynika, że w kwietniu 2020 r. GC Strategies otrzymała umowę na wyłączność pomimo braku dowodów na to, że firma przedstawiła dokument zawierający propozycję projektu.
Hogan zauważa, że co najmniej jedna inna firma przedstawiła wstępną propozycję tego samego zamówienia.