W piątek – w Międzynarodowy Dzień Kobiet – w Irlandii odbędzie się referendum w sprawie usunięcia z konstytucji odniesień do wkładu, jaki kobieta wnosi do gospodarki poprzez swą pracę w domu.

Po latach nacisków rząd zgodził się na przeprowadzenie dwóch referendów, przy czym drugie ma na celu rozszerzenie konstytucyjnej definicji rodziny z “opartej na małżeństwie” na „trwałe związki”.

Artykuł 41 ust. 2 irlandzkiej konstytucji z 1937 r. brzmi: „Państwo uznaje, że kobieta swoją pracą w domu udziela państwu wsparcia, bez którego nie można osiągnąć dobra wspólnego.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

„Dlatego państwo powinno dążyć do tego, aby matki nie były zmuszane koniecznością ekonomiczną do pracy zawodowej, kosztem zaniedbywania obowiązków domowych”.

Rząd twierdzi, że jest to „seksistowski” i „przestarzały” język, który powinien zostać usunięty.

Zostałoby ono zastąpione słowami: „Państwo uznaje, że sprawowanie opieki przez członków rodziny nad sobą na mocy istniejących między nimi więzi daje społeczeństwu wsparcie, bez którego nie można osiągnąć dobra wspólnego, i dołoży wszelkich starań, aby wspierać takie postanowienie.”

Krajowa Rada Kobiet prowadzi kampanię na rzecz „Tak”, twierdząc, że „w konstytucji nie ma miejsca na seksistowski, stereotypowy język i reprezentujący czasy, gdy kobiety były traktowane jak obywatelki drugiej kategorii”, a  miejsce kobiety nie jest w domu lecz tam, gdzie chce. ”

Tymczasem zwolenniczki głosowania na „Nie” starają się podkreślić, że wbrew powszechnemu przekonaniu konstytucja tak naprawdę nie mówi, że “miejsce kobiety jest w domu”, lecz jedynie uznaje i docenia pracę, którą kobiety w nim wykonują.

Brenda Power, prawniczka i członkini grupy Lawyers For No tłumaczy, że ​​to co konstytucja mówi, to że “praca kobiet w domu jest fantastyczna… i nie można się z tym kłócić”.

„Stwierdza jedynie, że żadna kobieta nie powinna być zmuszana do pracy poza domem, jeśli woli być w domu ze swoimi dziećmi. „W zeszłym tygodniu przeprowadzono ankietę, w której 70% kobiet, które obecnie pracują poza domem, odpowiedziało: «tak, gdybym miała taką możliwość, zostałabym w domu»”. „I to jest przedstawiane jako przestarzałe i poniżające? Nie uważam, że praca, którą kobiety wykonują w domu, jest poniżająca, a rzeczywistość jest taka, że ​​to kobiety i tak nadal ją wykonują”.

Wynik obu referendów będzie znany w sobotę.