Sieć pizzerii Goodfellas Wood Oven pobiera dwuprocentową „opłatę węglową” od każdego zamówienia.
Opłatę węglową sieci restauracji w Toronto można wyraźnie zobaczyć na paragonie.
Wyjaśnienie wysokości opłaty zostało napisane u dołu rachunku.
„To, co jemy, napędza zmianę klimatu” – czytamy. „Dodanie dwóch procent do każdego rachunku w restauracji na inwestycje w wychwytywanie dwutlenku węgla pomoże zrównoważyć nasz ślad węglowy”.
W dalszej części tekstu zachęca się czytelnika do zapoznania się z dodatkowymi informacjami na stronie internetowej restauracji, na której napisano: „W Goodfellas jesteśmy przekonani, że to, co jemy, ma wpływ na środowisko”.
Na stronie internetowej podano, że firma importuje produkty z Włoch i aby „zrównoważyć nasz ślad węglowy”, wspiera program sadzenia drzew, a także prosi klientów, aby „dołączyli do tych wysiłków i zdecydowali się na przekazanie darowizny”.
Rzecznik Kanadyjskiej Federacji Niezależnych Biznesów (CFIB) powiedział dziennikowi The Toronto Sun, że pobieranie takiej opłaty jest legalne, ponieważ jest wyjaśnione na stronie internetowej i widnieje na rachunku.
Dyrektor federacji w Ontario, Julie Kwiecinski, powiedziała: „Firmy mogą to zrobić”. To coś w rodzaju „opłaty za sprzątanie, opłaty ekologicznej lub dopłaty paliwowej” – dodała.
Ostatnio w wiadomościach głośno było o piecach do pizzy i emisji gazów cieplarnianych, a w styczniu „Montreal Gazette” donosiła , że federalne ministerstwo środowiska bada, czy niektóre restauracje i piekarnie korzystające z pieców opalanych drewnem nie powinny zgłaszać swoich rocznych emisji do Krajowego Wykazu (NPRI).
NPRI może ukarać firmy, które spełniają wymogi sprawozdawcze, ale nie składają sprawozdań, nie składają sprawozdań w terminie lub przedstawiają fałszywe lub wprowadzające w błąd informacje.
Wydaje się, że Kanadyjczycy bardziej lubią pizzę opalaną drewnem niż nadchodzącą podwyżkę podatku węglowego. Badanie Legera pokazuje, że 69 procent respondentów sprzeciwia się zbliżającej się podwyżce cen emisji dwutlenku węgla forsowanej przez liberalny rząd. Zaplanowana na 1 kwietnia podwyżka podniesie podatek od emisji dwutlenku węgla do 17 centów za litr benzyny, 21 centów za olej napędowy i 15 centów za metr sześcienny gazu ziemnego.
Głównym elementem platformy konserwatystów jest „obniżenie podatku [od emisji dwutlenku węgla]”, jeśli zostaną wybrani.
Premier Justin Trudeau powiedział tymczasem, że aby przekonać Kanadyjczyków do wprowadzenia podatku węglowego, wystarczy pięciominutowa rozmowa z każdym z nich.
za Epoch Times