Część I
Szkoła podczas zaborów
Utrata przez Polskę niepodległości w 1795 r. bardzo drastycznie odbiła się nie tylko na życiu politycznym i społeczno-ekonomicznym kraju , ale także na losach oświaty, nauki i kultury – bez względu na zabór, w którym znalazły się rozdarte między Austrię, Prusy i Rosję ziemie Rzeczypospolitej.
Po III rozbiorze (w 1795 r)., – w 1805 r., cesarz podpisał Polityczną ustawę szkolną , której głównym celem było dążenie do zahamowania nasilających się wśród młodzieży dążeń wolnościowych i sympatii dla haseł rewolucji francuskiej. Całemu systemowi oświaty postanowiono nadać charakter stanowy.- Dla ludności wsi i małych miasteczek miała wystarczyć edukacja na poziomie szkoły trywialnej. Jej głównym celem miało być umocnienie zasad moralnych wśród najbiedniejszych warstw społeczeństwa, wychowanie młodzieży na wiernych poddanych monarchii oraz zapobiegliwych i roztropnych rolników.- Szkoły główne, zakładane w miastach obwodowych, przeznaczone były dla młodzieży mieszczańskiej przygotowującej się do pracy w rzemiośle i handlu- W miejsce dotychczasowych szkół normalnych wprowadzono szkoły realne, które miały kształcić niższych urzędników państwowych, pracowników administracji w majątkach ziemskich oraz księgowych i kupców. Szkoły takie powstały tylko dwie. – Gimnazja przeznaczone były dla bogatego mieszczaństwa i szlachty. Odpowiednio więc dobrano treści nauczania i nauczycieli. Bezpośrednim kierownikiem gimnazjum był zazwyczaj prefekt, a funkcję dyrektora pełnił najczęściej starosta obwodowy, który od strony politycznej czuwał nad pracą nauczycieli i postępowaniem uczniów.
Głównymi środkami wychowania była surowa dyscyplina, czarne księgi, kary cielesne itp., a nauczanie oparte zostało na metodzie pamięciowej. Dla każdego przedmiotu wprowadzono zatwierdzone przez cenzurę podręczniki, z których usunięto wszystko, co mogłoby pobudzać uczniów do zastanawiania się nad panującymi w kraju stosunkami politycznymi, społecznymi, nad życiem kulturalnym itd.
Żaden podręcznik nie mógł nawiązywać , ani przypominać uczniom rodzimych tradycji kulturowych, ani własnej historii. Przy każdej natomiast okazji mówiono o dziejach i tradycjach Austrii i o kulturze niemieckiej (Szkoła i wychowanie na ziemiach polskich pod zaborami – opis, https://historiapolski.eu/viewtopic.php?t=3879).
Tak było podczas zaborów, i tak będzie obecnie. Polska od 1989 r. jest kolonią.
W PRL system wychowania w szkołach był konserwatywny
Najważniejszą sprawą jednak było to, że system wychowania w szkołach był konserwatywny, i nie był oparty na wzorach radzieckich. Adam Schaff, polski filozof żydowskiego pochodzenia, ideolog marksistowski, w wydanej w 1964 r. książce „Marksizm a jednostka ludzka” występował przeciwko systemowi wychowania, który obowiązywał w PRL. Postulował jego zmianę, gdyż według niego, „jest on fantastycznie konserwatywny, a zmiany wprowadzone w tym względzie w systemie socjalistycznym w porównaniu z kapitalistycznym są minimalne”. Twierdzi, że „szkoła dzisiejsza (1964 r.) – pod względem czasowym – trwa tak samo długo i jest tak samo skonstruowana, jak szkoła z początków XIX w”. W edukacji odrzucono radzieckie wzorce w Związku Harcerstwa Polskiego. Dopiero po 1989 r. zmieniono wychowanie w szkołach, i to na gorsze.
Adam Schaff występował przeciwko systemowi wychowania w PRL. Twierdził, że jest „fantastycznie konserwatywny”, dzisiaj mamy zbrodniczy.
Wspólna Polsko-Niemiecka Komisja Podręcznikowa
(niem. Gemeinsame Deutsch-Polnische Schulbuchkommission) – została założona pod patronatem komisji UNESCO w Polsce i Niemczech w roku 1972. Celem, jaki wyznaczyli sobie eksperci z obu państw jest wymiana naukowo-dydaktyczna w obszarze historii, geografii i dydaktyki. Chyba Komisja działa do tej pory, gdyż opiekę nad komisją do roku 2020 sprawowało Centrum Badań Historycznych Polskiej Akademii Nauk w Berlinie. Poniżej zgniłe owoce tej Komisji.
Obecnie następuje radykalna zmiana w podstawie programowej.
MEN udostępnił 12 lutego 2024 r. projekty zmian programowych, które zostały opublikowane na stronie internetowej projekt zmian w podstawie programowej kształcenia ogólnego, mających na celu zapowiadane „odchudzenie” podstawy programowej.
Ministerstwo Edukacji Narodowej zaproponowało nową, okrojoną listę lektur. Wypadły z niej m.in. utwory Stefana Żeromskiego, Zofii Kossak-Szczuckiej, Jana Pawła II i Stefana Wyszyńskiego. W szkołach średnich pojawiła się Olga Tokarczuk.
MEN wskazało, co według ekspertów przygotowujących zmiany nie musi znaleźć się w programie nauczania języka polskiego w szkole podstawowej. To m.in. „Powrót taty” Adama Mickiewicza, a także opisy i zwyczaje oraz polowanie z „Pana Tadeusza”. „W pustyni i w puszczy” Henryka Sienkiewicza dzieci będą czytać tylko we fragmentach, a „Katarynki” Bolesława Prusa w ogóle. W spisie lektur nie będzie też „W pamiętniku Zofii Bobrówny” Juliusza Słowackiego. Omawiając Biblię prawdopodobnie nie będzie się mówić o przypowieści o siewcy a także o pannach roztropnych.
W lekturach nie będzie też już „Syzyfowych prac” Stefana Żeromskiego, na które młodzież narzeka już od dawna. Omówione zostaną także dwa a nie cztery treny Jana Kochanowskiego (bez I i V). Wypadnie także „Quo vadis” Henryka Sienkiewicza (będzie lekturą uzupełniającą do wyboru) i „Żona modna” Ignacego Krasickiego.
Nie będzie również poezji Cypriana Kamila Norwida, Jana Lechonia oraz Jarosława Marka Rynkiewicza. Dzieci zapewne nie będą omawiać też pieśni patriotycznych.
Z listy lektur uzupełniających wypadną m.in. „Topsy i lupus” Zofii Kossak-Szczuckiej i „Janek Muzykant” Henryka Sienkiewicza.
Pojawiły się też nowe pozycje jak „Wroniec” Jacka Dukaja czy „Gorzka Czekolada i inne opowiadania o ważnych sprawach” Barbary Kosmowskiej i Pawła Beręsewicza.
Zmniejszona zostanie także lista lektur w szkołach średnich. W przypadku poziomu podstawowego, według MEN, powinny zniknąć m.in.:
– Pieśń nad pieśniami – „Odyseja” Homera (będzie obowiązkowa na poziomie rozszerzonym);
– Legenda o św. Aleksym – Kroniki Galla Anonima;
– Boska Komedia Dantego (będzie obowiązkowa na poziomie rozszerzonym) – Pamiętniki Jana Chryzostoma Paska – „Romeo i Julia” Wiliama Szekspira;
– „Rozdziobią nas kruki, wrony…” Stefana Żeromskiego;
Podstawa programowa na poziomie rozszerzonym w szkołach średnich i technikach nie wydaje się być mocno okrojona. Choć wypadnie z niej m.in.:
– Arystofanes, „Chmury” – Wergiliusz, „Eneida” (fragmenty); – św. Augustyn, „Wyznania” (fragmenty); – św. Tomasz z Akwinu, Summa teologiczna (fragmenty); – Juliusz Słowacki, „Lilla Weneda”; – utwory Jarosława Marka Rymkiewicza;
Dodatkowo co roku młodzież przeczyta jedną lekturę uzupełniającą. Z tej listy lektur eksperci zaproponowali usunięcie m.in. takich utworów jak:
– Mikołaj z Wilkowiecka, Historyja o chwalebnym Zmartwychwstaniu Pańskim (fragmenty);
– Kronika Książąt Polskich, oprac. Jerzy Wojtczak-Szyszkowski;
– Jan Józef Szczepański, „Święty”;
– Stefan Wyszyński, „Zapiski więzienne”;
– Jan Paweł II, „Przekroczyć próg nadziei” (fragmenty), „Fides et ratio” (fragmenty);
– Jan Paweł II, „Tryptyk rzymski”, „Pamięć i tożsamość” (fragmenty)– Paweł Zuchniewicz, „Ojciec wolnych ludzi. Opowieść o Prymasie Wyszyńskim”.
Zmiany miałyby obowiązywać od września 2024 roku i obejmą wszystkich uczniów od IV klasy szkoły podstawowej.
Ministerstwo Edukacji Narodowej zaproponowało nową, okrojoną listę lektur. Wypadły z niej m.in. utwory Stefana Żeromskiego, Zofii Kossak-Szczuckiej, Jana Pawła II i Stefana Wyszyńskiego. W szkołach średnich pojawiła się Olga Tokarczuk.
Co wypadnie z programu w szkołach podstawowych?
MEN wskazało też, co według ekspertów przygotowujących zmiany nie musi znaleźć się w programie nauczania języka polskiego w szkole podstawowej. To m.in. „Powrót taty” Adama Mickiewicza a także opisy i zwyczaje oraz polowanie z „Pana Tadeusza”. „W pustyni i w puszczy” Henryka Sienkiewicza dzieci będą czytać tylko we fragmentach, a „Katarynki” Bolesława Prusa w ogóle. W spisie lektur nie będzie też „W pamiętniku Zofii Bobrówny” Juliusza Słowackiego. Omawiając Biblię prawdopodobnie nie będzie się mówić o przypowieści o siewcy a także o pannach roztropnych.
W lekturach nie będzie też już „Syzyfowych prac” Stefana Żeromskiego, na które młodzież narzeka już od dawna. Omówione zostaną także dwa a nie cztery treny Jana Kochanowskiego (bez I i V). Wypadnie także „Quo vadis” Henryka Sienkiewicza (będzie lekturą uzupełniającą do wyboru) i „Żona modna” Ignacego Krasickiego.
Nie będzie również poezji Cypriana Kamila Norwida, Jana Lechonia oraz Jarosława Marka Rynkiewicza. Dzieci zapewne nie będą omawiać też pieśni patriotycznych.
Z listy lektur uzupełniających wypadnie m.in. „Topsy i lupus” Zofii Kossak-Szczuckiej, pisarki krytykowanej za antysemickie poglądy i bardzo bronionej na liście lektur przez byłego szefa MEN Przemysława Czarnka (choć zostają jej „Bursztyny”). Dzieci nie będą czytały też przerażającego je często „Janka Muzykanta” Henryka Sienkiewicza.
Pojawiły się też nowe pozycje jak „Wroniec” Jacka Dukaja czy „Gorzka Czekolada i inne opowiadania o ważnych sprawach” Barbary Kosmowskiej i Pawła Beręsewicza (https://www.rp.pl/edukacja/art39823241-pozegnanie-syzyfowych-prac-ktore-lektury-chce-wykreslic-men).
Stanisław Bulza