W matematyce istnieją problemy zwane NP (ang. non-polynomial), których nie można rozwiązać w czasie wielomianowym, jedynie w czasie wykładniczym. Czyli że najlepszy AI będzie rozwiązywał taki do końca świata.
W stosunkach ludzkich istnieją podobne problemy – konflikty między jednostkami i rodami, jak w historii Romeo i Julia, i na skali narodów. Polska ma odwieczny problem z Rosją, mimo że to Słowianie, lecz ich władza jest dalej tradycyjnie mongolska. Putin zabrania ideologii tęczowej w odróżnieniu od naszych sojuszników, ale jest imperialistą i zagraża Polsce. Konieczna jest nowelizacja wojska, przeszkolenie wojskowe i obywatelski dostęp do broni, bo ostatecznie musimy polegać na sobie.
Gorsza jest groźba wewnętrzna – opanowanie rządu przez Brukselę, czyli przez Niemcy, i konieczne jest obalenie tego rządu, bo dąży do wynarodowienia Polaków, deprawacje dzieci i młodzieży, i, zamiast oświaty, do ogłupiania społeczeństwa przez szkolnictwo gdzie np. matematyka i zadania domowe są już zbędne. I tu nie wystarcza wielki protest rolników, do tego ruchu konieczne jest dołączenie się wszystkich związków zawodowych i obywateli, aż do strajku generalnego. Inaczej Polexit stanie się problemem NP, będziemy wychodzić, ale nigdy nie wyjdziemy.
Nacisk Brukseli to nacisk globalistów, czerwonych, zielonych, tęczowych, mało różniący się od starej komuny, która nawoływała do rewolucji w imię równości i sprawiedliwości społecznej. Dajmy na to, jak w SF, że powstał rząd światowy, z siłą wykonawczą, ze strukturami ogromnej biurokracji – i co wtedy miałby do powiedzenia czy obywatel, czy nawet jakieś państwo?
W takim układzie obywatel nie ma nic do powiedzenia. Ma siedzieć w domu, nic nie posiadać i być szczęśliwy.
Liczy się tylko walka o lepsze jutro!
Krzysztof Jastrzembski, Londyn