Minister finansów Chrystia Freeland twierdzi, że zaproponowane przez rząd zmiany w podatkach od zysków kapitałowych   są „ostatecznym środkiem” sesji parlamentarnej i  zostały zapowiadane jako próba poprawy „sprawiedliwości podatkowej” w Kanadzie oraz próba sfinansowania planowanych wydatków liberałów na mieszkalnictwo i inne plany gospodarcze.

„Dziś cieśla czy pielęgniarka mogą płacić podatek według wyższej krańcowej stawki niż multimilioner. To niesprawiedliwe. Dlatego nasz rząd podnosi wskaźnik włączenia rocznych zysków kapitałowych powyżej 250 000 dolarów w przypadku osób fizycznych” – stwierdziła Freeland w poniedziałkowym oświadczeniu.

Dodała, że ​​podatek ten pomoże młodszym Kanadyjczykom i pobudzi budownictwo mieszkaniowe.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

„Pomoże to w sfinansowaniu naszych wysiłków na rzecz wspomożenia budowy czterech milionów  domów. Będzie wspierać inwestycje we wzrost i produktywność, które będą procentować w nadchodzących latach” – powiedziała.

Zyski kapitałowe to wpływy ze sprzedaży aktywów, takich jak akcje lub nieruchomości inwestycyjne. Obecnie wszystkie zyski kapitałowe objęte są 50-procentową stawką , co oznacza, że ​​połowa zysków uzyskanych ze sprzedaży jest dodawana do dochodu podlegającego opodatkowaniu w danym roku.

Zgodnie ze zmianami zaproponowanymi przez liberałów wskaźnik ten wzrósłby dla osób fizycznych do 67 procent w przypadku wszelkich zysków osiągniętych powyżej 250 000 dolarów rocznie. Wskaźnik  wynoszący dwie trzecie miałby zastosowanie do wszystkich zysków osiąganych przez korporacje i wiele trustów.

Podstawowe rezydencje Kanadyjczyków pozostałyby zwolnione z podatku od zysków kapitałowych.
Chociaż proponowaną podwyżkę  ogłoszono w budżecie federalnym na 2024 r., zmiany w zyskach kapitałowych usunięto z projektu ustawy o wykonaniu budżetu.

Freeland broniła tego posunięcia, uznając je za „zwykłą praktykę” polegającą na wprowadzaniu poważnych zmian podatkowych w formie odrębnych ustaw, i  dodała, że ​​Kanadyjczycy powinni dokładnie sprawdzić, w jaki sposób partie głosują nad tym wnioskiem.

Choć Partia Konserwatywna nie wskazała, jak będzie głosować nad tą propozycją, jej lider Pierre Poilievre głośno wyrażał sprzeciw wobec zmiany podatku od zysków kapitałowych i proponowanego budżetu na 2024 rok.

Poilievre nazwał premiera Justina Trudeau fiskalnym „piromaniakiem” w Izbie Gmin po przedłożeniu budżetu w kwietniu, oskarżając o marnotrawstwo i podsycanie  inflacji.

NDP zapowiedziała, że poprze proponowane zmiany w podatkach od zysków kapitałowych.

Głosowanie nad wnioskiem   odbędzie się we wtorek.

Kanadyjska Federacja Niezależnych Biznesów (CFIB) stwierdziła, że ​​ponad połowa właścicieli małych firm w Kanadzie obawia się, że będzie to miało na nich niekorzystny wpływ. „Rząd twierdził, że zmiana  dotknie jedynie niewielki procent najbogatszych Kanadyjczyków, ale ponad połowa (55 procent) właścicieli małych firm uważa, że ​​wpłynie to na ostateczną sprzedaż ich firmy, a 45 procent twierdzi, że będzie to miało wpływ na inwestycje, które prowadzą prywatnie, zaś 41 procent twierdzi, że będzie to miało wpływ na inwestycje w ich zarejestrowane przedsiębiorstwa” – stwierdziła CFIB w poniedziałkowym oświadczeniu.

Lekarze, prawnicy i inni specjaliści sprzeciwiali się zmianie podatku od zysków kapitałowych od chwili jej ogłoszenia, twierdząc, że ich zdolność do przejścia na emeryturę i wzięcia urlopu zależy od zysków uzyskanych z ich działalności.

Kanadyjskie Stowarzyszenie Medyczne stwierdziło w niedzielnym oświadczeniu, że jest „głęboko rozczarowane” oświadczeniem Freeland, że ​​rząd federalny planuje kontynuację zmian podatku. Ostrzegł, że zmiana „spowoduje nadmierną presję i obciążenie finansowe na lekarzy, podważając stabilność naszego systemu opieki zdrowotnej”.

Benjamin Bergen, przewodniczący Rady Kanadyjskich Innowatorów, powiedział  że proponowane zmiany w podatkach od zysków kapitałowych to „niedopracowany pomysł”, który zaciemnia perspektywy wzrostu gospodarczego, zniechęcając Kanadyjczyków do zakładania przedsiębiorstw i inwestowania w nie. Członkowie CCI  obawiają się inwestowania większego kapitału w kanadyjskie firmy w związku z proponowanymi dwa miesiące temu zmianami.