Nakładanie wyższych podatków na zyski kapitałowe przynosi efekt przeciwny do zamierzonego. Potrzebujemy polityki, która zachęca, a nie zniechęca do inwestycji i oszczędzania
Żyjemy w gospodarce mieszanej. Rząd ma do odegrania inną rolę niż zapewnianie pokoju, porządku i praworządności. Oczekujemy, że rząd zapewni niezbędną infrastrukturę, edukację i opiekę zdrowotną. Oczekujemy również, że zajmie się problemami społecznymi, takimi jak ubóstwo i bezdomność. Istnieją różne opinie na temat tego, jak dobrze rząd wypełnia swoje zadania.
Oczywiście rząd musi płacić za różne usługi, z których wszyscy chcemy korzystać. Musi ściągać podatki, których tak naprawdę nie lubimy płacić. Jednakże w demokracji takiej jak Kanada podatnicy są także wyborcami, więc cały trik polega na tym, aby pobierać pieniądze z podatków bez denerwowania większości wyborców.
Jednym z sugerowanych rozwiązań tego dylematu jest „Niech płacą ludzie bogaci”. Prawie wszyscy Kanadyjczycy uważają się za klasę średnią i uważają za sprawiedliwe, aby ciężary podatkowe ponosili ci, którzy są w lepszej sytuacji niż oni sami.
Taka myśl przyświecała niedawno ogłoszonej (w momencie pisania tego tekstu jeszcze nie wdrożonej) podwyżki podatku od zysków kapitałowych z połowy do dwóch trzecich wzrostu wartości przedsiębiorstw, akcji, innych aktywów finansowych, a także nieruchomości inwestycyjnych itp. Główne rezydencje mieszkalne byłyby zwolnione.
Zwiększona stawka podatku miałaby więc zastosowanie do wszystkich przedsiębiorstw, ale dotyczyłaby tylko osób fizycznych, których zyski ze sprzedaży aktywów kapitałowych przekraczają 250 000 dolarów.
Na pierwszy rzut oka wygląda to na dobry argument za tym, aby to bogaci płacili. Każda osoba fizyczna lub firma posiadająca wystarczający kapitał, aby martwić się zyskami, zwłaszcza jeśli przekraczają one ćwierć miliona dolarów, musi być bogata – nieprawdaż?
Większość firm w Kanadzie to małe przedsiębiorstwa, ale są one bardzo ważne dla gospodarki. W 2022 r. małe firmy wypłaciły wynagrodzenia 5,7 mln pracownikom sektora prywatnego i zapewniły 47 proc. miejsc pracy. Małe firmy również rozwijają się szybciej niż średnie i duże. Zatrudnienie w małych firmach w 2021 roku wzrosło o ponad 40 proc. i niecałe 20 proc. w średnich. Nawet duże firmy nie rozwijały się tak szybko, jak małe, osiągając poziom poniżej 40 procent.
Małe firmy doświadczają wysokiego wskaźnika bankructw. Większość drobnych przedsiębiorców nie wzbogaca się, ale zapewnia potrzebne towary, usługi i miejsca pracy w swoich społecznościach oraz zarabia na tyle dużo, aby kontynuować działalność. Małe firmy nie mają planów emerytalnych.
Ci, którzy przez całe życie ciężko pracowali, aby utrzymać firmę, często planują ją sprzedać, aby sfinansować swoją emeryturę. W najlepszym przypadku małe firmy nie sprzedają się za duże pieniądze. Jeśli dwie trzecie wartości firmy (zakładając, że zaczynała od zera) pójdzie teraz na podatki, niewiele zostanie na emeryturę. Przedsiębiorcy mogą zacząć zastanawiać się nad sensem rozpoczynania działalności gospodarczej na własny rachunek.
Chociaż podwyższony podatek od zysków kapitałowych nie został jeszcze wdrożony, duże przedsiębiorstwa i inwestorzy już planują ograniczenie swojej aktywności w Kanadzie. Każda inwestycja wiąże się z ryzykiem straty. Perspektywy zysków zwykle to równoważą, ale jeśli podatki „zjedzą” zyski ryzyko, a tym samym inwestycja, nie ma finansowego sensu.
Kanadyjskie firmy nie tylko wywożą więcej środków z kraju, ale zagraniczni inwestorzy nie postrzegają już Kanady jako dobrego miejsca do prowadzenia działalności gospodarczej. Jeszcze zanim zaproponowano podatek od zysków kapitałowych, byliśmy już krajem o wysokiej stopie opodatkowania. Obecnie więcej dolarów opuszcza Kanadę, niż napływa.
Podwyższony podatek od zysków kapitałowych dotknie nie tylko przedsiębiorstwa, ale także osoby fizyczne. Weźmy pod uwagę dużą liczbę osób z wyżu demograficznego zbliżających się do emerytury. Nie wszyscy Kanadyjczycy mają odpowiednie emerytury, dlatego wielu mądrze oszczędzało na swoje złote lata. Oszczędności te mogą dotyczyć portfeli akcji, nieruchomości lub gruntów. Przy wyższych podatkach od zysków kapitałowych zwrot z tych inwestycji zostanie zmniejszony, co może zagrozić ich bezpieczeństwu finansowemu na emeryturze.
Po długim okresie bardzo niskich stóp procentowych aktywa te były w stanie utrzymać lub nieznacznie zwiększyć swoją wartość jedynie dzięki zyskom kapitałowym. Miejmy nadzieję, że aktywa te wzrosły o ponad 250 000 dolarów, które pozwolą na sfinansowanie wieloletniej emerytury w dzisiejszym inflacyjnym środowisku. Czy jednak w obliczu zwiększonego podatku od zysków kapitałowych obecni pracownicy w ogóle będą zawracali sobie głowę próbami oszczędzania, wiedząc, że rząd wywłaszczy ich z większość zysków?
Podatek od zysków kapitałowych poskutkuje niż tylko zwiększeniem podatku dla tych, których stać na płacenie; będzie też zniechęcać ogół społeczeństwa do oszczędzania i samowystarczalności. Doprowadzi to do ograniczenia planów inwestycyjnych i tworzenia miejsc pracy zarówno wśród dużych, jak i małych przedsiębiorstw. A inwestycje te i miejsca pracy mają kluczowe znaczenie dla odwrócenia tendencji spadkowej poziomu życia Kanadyjczyków.
Zamiast skupiać się na tym, aby bogaci ludzie płacili więcej, rząd powinien opracować politykę podatkową i inną politykę zachęcającą do prowadzenia działalności gospodarczej, inwestycji i oszczędzania. Środki te pomogłyby poprawić standard życia nam wszystkim.
Zamiast zmuszać bogatych do płacenia, rząd powinien skupić się na tym, by większa liczba ludzi mogła się wzbogacić
Roslyn Kunin
za Troy Media
Dr Roslyn Kunin jest felietonistką Troy Media, mówcą publicznym i ekonomistą-konsultantem.