„Świadek Ewangelii – aż do daru z własnego życia”.
Męczenniku za Prawdę i Miłość ! Wstaw się dzisiaj za Ojczyznę naszą !” !

15 czerwca 2024 r. w Bazylice Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach przy udziale tysięcy wiernych z Tęczyna, niosących kwiaty i świece w procesji z relikwiami – proboszcz z Płok Michał Rapacz, zamordowany przez komunistów 12 maja 1946 r. został ogłoszony błogosławionym.

„Meczennik za prawdę i miłość – tak o nim arcybiskup Marek Jędraszewski.
A kardynał Marcello Semerano, prefekt Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych powiedział: „Jego beatyfikacja jest znakiem pocieszenia od Boga w czasach naznaczonych ranami zadanymi przez przemoc i wojnę” i odczytał list apostolski, w którym papież Franciszek swoją władzą zezwala, aby „Czcigodny Sługa Boży Michał Rapacz, prezbiter diecezjalny, męczennik, pasterz według Serca Chrystusa, wierny i szlachetny świadek Ewangelii aż do daru z własnego życia, był odtąd nazywany Błogosławionym, oraz aby co roku jego wspomnienie mogło być obchodzone dwunastego maja, w dniu jego narodzin dla nieba”.
Abp Marek Jędraszewski podkreślił rolę, jaką w jego życiu odgrywała modlitwa w Farze przed Cudownym Wizerunkiem Myślenickiej Pani oraz przed wizerunkiem Ukrzyżowanego. Być może z tej modlitwy zrodziły się późniejsze słowa zamordowanego Ksiedza, że „choćbym miał trupem paść, nie zaprzestanę tej Ewangelii głosić i nie wyrzeknę się własnego krzyża” .
Drugim obok modlitwy przed Ukrzyżowanym źródłem siły i odwagi zamordowanego Kapłana byla Eucharystia. To ona przygotowała go na męczeństwo, które dokonało się 12 maja 1946 r. Szedł na nie tak całkowicie świadomy i wewnętrznie gotowy, że jego siostra Katarzyna, zamknięta w sąsiednim pokoju, mogła usłyszeć jego pełne mocy słowa, gdy był wyprowadzany na śmierć: „Fiat voluntas Tua, Domine”.

Na zakończenie uroczystości w Łagiewnikach zwrócił się Arcybiskup Jędraszewski do Błogosławionego tymi słowy: „ Księże Michale Rapaczu, męczenniku za prawdę i miłość, nieugięty w sprawach odnoszących się do Boga, nie idący na kompromisy ze złem, troszczący się, by Bóg był we wszystkim na pierwszym miejscu – módl się za nami !”
Na uroczystości do krakowskich Łagiewnik przybył nuncjusz apostolski w Polsce abp Antonio Guido Filipazzi oraz przedstawiciele polskiego episkopatu m.inn. kard. Stanisław Dziwisz, przewodniczący KEP i abp Tadeusz Wojda – a także ordynariusze archidiecezji i diecezji: m.inn. abp Stanisław Gądecki, abp Adam Szal, oraz biskupi pomocniczy i seniorzy.

Obecni byli także pracownicy Instytutu Pamięci Narodowej, parlamentarzyści, przedstawiciele władz centralnych i samorządowych, także z Gminy Lubień, z której pochodził ks. Michał Rapacz. Liturgii towarzyszył śpiew 250 chórzystów, którzy zgromadzili się na III Pielgrzymce Chórów Archidiecezji Krakowskiej. Na to święto zwycięstwa Dobra nad Złem – beatyfikacji ofiary komunizmu przybyli też członkowie rodziny Księdza Rapacza: Karolina Basista i Michał Pietrzak – wnukowie siostrzenicy błogosławionego, Michaliny Pietrzak (z domu Rapacz), która imię otrzymała na cześć zamordowanego wujka. Obraz Błogosławionego o wymiarach 175.5/121 cm, który powstał na bazie dwóch zachowanych fotografii ks. Rapacza wykonała malarka Honorata Wojczyńska, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych im. Eugeniusza Gepperta we Wrocławiu. Uroczystości towarzyszyła pieśń ze słowami ks. Artura Czepiela, do której muzykę skomponował ks. Grzegorz Lenart. Po „Te Deum laudamus” minister Piotr Ćwik odczytał okolicznościowy list do uczestników beatyfikacji skierowany przez prezydenta Andrzeja Dudę. Jak to dobrze, że – jeszcze ! – głowa panstwa polskiego wmogła się włączyć w to ważne wydarzenie w historii Kościoła i historii naszego narodu, która obfituje w tak liczne akty przemocy i zbrodni wobec obrońcow wiary – polskich Duchownych. Abp Marek Jędraszewski wskazał na zkonczenie liturgii na sutannę bł. ks. Michała Rapacza widoczną na obrazie beatyfikacyjnym i zaznaczył, że mówi ona o “pracy, cierpieniu i męczeńskiej śmierci. zadanej przez przysłanego z Moskwy komunistycznego agenta.” I że przypomina sutannę bł. ks. Jerzego Popiełuszki, a także wskazuje na “długi szereg księży prześladowanych, więzionych, maltretowanych, a nawet zamordowanych przez komunistów jeszcze przed drugą wojną światową, w czasie jej trwania, a także po jej zakończeniu”. W tym kontekście wymienił ten bardzo polski! arcybiskup Marek Jędraszewski Sługę Bożego ks. Romana Kotlarza oraz księży: Stefana Niedzielaka, Stanisława Suchowolca i Sylwestra Zycha, którzy stracili swe życie w tzw. niewyjaśnionych okolicznościach w 1989 roku. Zauważył, że ta sutanna przypomina również oczekującego na rychłą już beatyfikację czcigodnego Sługi Bożego ks. Stanisława Streicha, zamordowanego w podpoznańskim Luboniu w końcu lutego 1938 przez Wawrzynca Nowaka sympatyzującego z komunistami, dla którego Kościół i kler byli „największymi wrogami”.

A teraz o życiu zamordowanego Kapłana:
Ksiądz Michał Rapacz urodził się 16 września 1904 r. we wsi Tenczyn, parafia Lubień k. Myślenic w religijnej rodzinie chłopskiej jako czwarte dziecko Jana i Marianny Rapaczów. Jego rodzice prowadzali gospodarstwo i uprawiali ziemię.
W 1926 r. wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie, stając się studentem Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego. 1 lutego 1931 r. w Uniwersyteckiej Kolegiacie św. Anny w Krakowie przyjął święcenia kapłańskie z rąk księcia kard. Adama Sapiehy.

Pierwszą placówką duszpasterską była parafia Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Płokach, gdzie był wikariuszem. Następnie posługiwał jako wikariusz w Rajczy na Żywiecczyźnie. W 1937 r. wrócił do Płok jako administrator tej parafii. Pracował pełen gorliwości i zapału duszpasterskiego Był człowiekiem modlitwy, z odwagą upominający się o prawdę. Pomagał materialnie i duchowo biednym, cierpiącym, doświadczonym przez okupację niemiecką. Po zajęciu Polski przez Armię Czerwoną w powiecie chrzanowskim, na terenie którego znajdują się Płoki, komuniści wzmocnili swoje wpływy. Stąd rekrutowali się pracownicy ubecji, lokalni aktywiści. Miejscowa komórka PPR wystąpiła z wnioskiem o przyłączenie Polski do ZSRR. Ksiądz Rapacz stał się celem ataków PPR-owców. Zaczął otrzymywać pogróżki.

Wyrok śmierci na Niego wydano prawdopodobnie w kwietniu 1946 na zebraniu partii komunistycznej w Trzebini. Ksiądz został ostrzeżony przez jednego z uczestników tego zebrania, jak również przez dwóch innych parafian. Namawiano go, aby opuścił Płoki, lecz odmówił powołując się na obowiązek duszpasterski i sumienie. Na jednym z ostatnich swoich kazań – powtórzył te słowa: „Choćbym miał trupem paść, nie zaprzestanę tej Ewangelii głosić i nie wyrzeknę się własnego krzyża”. W jednym z kazań mówił wprost: „Uważam za kapłański, duszpasterski i nauczycielski obowiązek surowo napiętnować tych wszystkich w tutejszej parafii, którzy w niecny i haniebny sposób szydzą, bluźnią i naśmiewają się np. ze spowiedzi świętej, obrzędów religijnych i sakramentów św. oraz szafarzy – kapłanów na czele z biskupami i Ojcem Świętym […] Nie słuchajcie gorszycieli, bluźnierców i fałszywych proroków”.

W nocy z 11 na 12 maja 1946 r. do budynku plebanii wtargnęła komunistyczna bojówka, złożona z komunistycznych działaczy w liczbie około 20. Świadkiem napadu była siostra księdza, która prowadziła mu gospodarstwo. Zamknięta w swoim pokoju przez napastników słyszała głośniejsze wypowiedzi księdza. Słyszała, jak napastnicy odczytali wyrok śmierci, a Ksiądz wyprowadzany z plebanii powtarzał “Niech się dzieje Twoja wola, Panie”.
Najpierw ciągnięty na powrozie wokół kościoła, bity, został zawleczony do oddalonego o 1 km. lasu. Tam uderzono go twardym przedmiotem w głowę i zastrzelono z pistoletów – oddano 4 strzały. Aby nikt nie wezwał pomocy, domowników trzymano pod lufami pistoletów do 3 nad ranem.

Miał 41 lat.
Ciało Księdza odnalazł jeden z parafian. Władze komunistyczne wdrożyły śledztwo, które prowadził (a jakże !) funkcjonariusz UB. Nie ustalono winnych zbrodni.
W 1996 r. w sprawie śmierci Księdza wszczęto nowe śledztwo na podstawie doniesienia otrzymanego przez Komisję Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu. Zdołano ustalić nazwiska winnych funkcjonariuszy UB, ale nikomu nie postawiono zarzutów. W 2002 r. śledztwo umorzono .
I jeszcze jedna komunistyczna zbrodnia – nieukarana !

14 czerwca w dolnej bazylice Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach otwarto wystawę pt. „Ks. Michał Rapacz – kapłan, męczennik, ofiara komunizmu”, która została przygotowana przez Biuro Edukacji Narodowej IPN

 

Maria Legiec