Ponieważ Joe Biden nie został jeszcze oficjalnie zatwierdzony jako kandydat Demokratów na prezydenta, teoretycznie partia może wybrać innego kandydata
Joe Biden wygrał prawybory Demokratów na początku tego roku, ale oficjalnie zostanie kandydatem partii na prezydenta dopiero po poparciu na Krajowej Konwencji Demokratów w Chicago, która odbędzie się w dniach 19–22 sierpnia.
Nie ma formalnego mechanizmu, który umożliwiłby zastąpienie go na stanowisku domniemanego kandydata i byłby to pierwszą próbą podjęcia takiego kroku przez amerykańską partię polityczną w nowożytnych czasach.
W efekcie jedyną opcją byłoby, gdyby Biden sam zgodził się ustąpić i pozwolił delegatom, których zdobył w prawyborach – a którzy głosować będą za nominacją kandydata na konwencji w Chicago – na wybranie kogoś innego.
Nie ma prawnego wymogu, aby delegaci głosowali na osobę, która wygrała w prawyborach, proszeni są jedynie o głosowanie w sposób, który „z czystym sumieniem odzwierciedla uczucia tych, którzy ich wybrali”.
Gdyby Biden ustąpił, mógłby spróbować wskazać kogoś – najprawdopodobniej swoją wiceprezydent Kamalę Harris – jako swojego preferowanego kandydata, co miałoby pewne znaczenie dla delegatów, ale nie byłoby wiążące.
Najbardziej drastyczny sposób działania b Bidena – rezygnacja z prezydentury – uczyniłby Harris prezydentem. Ale to nie uczyniłoby jej automatycznie kandydatką Demokratów w wyborach 2024 r.
Jeżeli na konwencji w Chicago miałby zostać wybrany kandydat, oznaczałoby to, że tradycyjnie wydarzenie charakteryzujące się dużą choreografią, podczas którego partia przedstawia publicznie swojego kandydata przez kilka dni, przekształciłoby się w znacznie bardziej niestabilną, otwartą konwencję – co jest rzadkością we współczesnej polityce USA . Około 700 członków partii, którzy być może nie będą jednomyślni, musiałoby dokonać wyboru nowego kandydata. Mieliby wówczas tylko trzy miesiące na zjednoczenie się i prowadzenie kampanii na jego rzecz przed listopadowymi wyborami.
Obecnie nie ma wyraźnego faworyta, by wymienić Bidena, ale oto kilka możliwych opcji:
Najbardziej oczywistym wyborem byłaby wiceprezydent Kamala Harris. Była szeroko krytykowana za to, że nie wytyczyła sobie własnej roli w administracji Bidena i ma słabe notowania w sondażach, co sugeruje, że miałaby problemy z Donaldem Trumpem w kampanii wyborczej. 59-latka popierała Bidena po debacie, ale może być najłatwiejsza do zainstalowania przez partię jako następczyni. Co więcej, gdyby Biden zdecydował się teraz zrezygnować, Harris automatycznie zostałaby prezydentem.
Kolejny to Gavin Newsom. W czwartkowy wieczór 56-letni gubernator Kalifornii określił alternatywy dla kandydatury Bidena, twierdzeniem, że to „bezsensowna spekulacja”. W zeszłym roku odbył w godzinach największej oglądalności debatę z gubernatorem Florydy Ronem DeSantisem, która może być prezydenckim pojedynkiem w przyszłości, i podkreślił, że wspiera Demokratów w wyborach poza swoim rodzinnym stanem, które czasami wyglądały jak kampanię cieni w Białym Domu.
J B Pritzker – 59-letni gubernator Illinois może poszczycić się swymi “osiągnięciami” w zakresie skodyfikowania prawa do aborcji w Illinois i ogłoszenia go „stanem sanktuarium” dla kobiet pragnących aborcji. Opowiadał się także za kontrolą broni i zalegalizowaniem rekreacyjnej marihuany.
Gretchen Whitmer 52 letnia gubernator Michigan, znalazła się na krótkiej liście kandydatów na wiceprezydenta Bidena w 2020 r., a jej dobre wyniki w wyborach uzupełniających Partii Demokratycznej były częściowo przypisywane jej rządom. Opowiadała się za surowszymi przepisami dotyczącymi broni, zniesieniem zakazu aborcji i poparciem dla powszechnego przedszkola.
Sherrod Brown – 71-latek byłby najstarszym z alternatywnych kandydatów, ale wciąż jest o siedem lat młodszy od Trumpa. Wyrażał silne opinie w sprawie praw pracowniczych i ich ochrony, wypowiadał się także w obronie zapłodnienia in vitro i aborcji.
Dean Phillips – kandydował w prawyborach Demokratów na początku tego roku, pozyskał kilku zwolenników, ale nie udało mu się przyciągnąć szerszej grupy, nie wygrywając żadnych wyborów, więc jest mało prawdopodobne, aby miał jakikolwiek wpływ na decyzję Bidena, jeśli ten ustąpi.
za The Guardian