Największy szpital dziecięcy na Ukrainie został trafiony w poniedziałek pociskiem rakietowym, Moskwa zaprzeczyła, jakoby miała na celu atakowanie obiektów cywilnych.
Ochmatdyt, największy szpital dziecięcy na Ukrainie , gdzie leczy się tysiące dzieci, także tych chorych na raka, został według władz ukraińskich uderzony przez rosyjski pocisk hipersoniczny. Dach budynku zawalił się, zabijając co najmniej dwóch pracowników szpitala. Wiadomo, że jedną z ofiar był lekarz. Co najmniej 16 osób zostało rannych, w tym siedmioro dzieci, poinformowali urzędnicy. Moskwa wystrzeliła w poniedziałek kilkadziesiąt pocisków w kierunku kilku ukraińskich miast. Zginęło co najmniej 36 osób, a 125 zostało rannych, ale liczba ofiar prawdopodobnie wzrośnie.
„Pod gruzami wciąż uwięzione są dzieci” – relacjonował ratownik stacji Al Jazeera cztery godziny po ataku.
Rosja zwyczajowo zaprzecza atakom na infrastrukturę cywilną. Twierdzi, że szpital został trafiony przez ukraiński pocisk przeciwlotniczy. „Oświadczenia reżimu w Kijowie o rzekomo celowym ataku rakietowym Rosji na obiekty cywilne są całkowicie nierealne” – stwierdziło rosyjskie Ministerstwo Obrony w oświadczeniu. „Liczne zdjęcia i nagrania wideo z Kijowa niewątpliwie potwierdzają fakt zniszczeń spowodowanych upadkiem ukraińskiego pocisku przeciwlotniczego wystrzelonego w granicach miasta” – głosi komunikat.
Analitycy wojskowi twierdzą, że atak na Ochmatdyt był celowy. Wykorzystali „całe spektrum” pocisków wspieranych przez irańskie drony Shaheed i „uderzyli w ciągu dnia, aby wywrzeć presję moralną i psychologiczną” – uważa generał Ihor Romanenko, były zastępca szefa Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy.
„Uderzyli w Ochmatdyta, żeby trafić w czuły punkt, żeby Ukraińcy, Kijowianie wywarli presję na swoich” liderów, żeby zgodzili się na zaproponowany przez Kreml plan, który zmusiłby Ukrainę do uznania okupowanych przez Moskwę części Ukrainy i Krymu za części Rosji – powiedział Al Jazeerze.
Mimo że zaawansowane zachodnie systemy obrony powietrznej chronią Kijów przed większością rosyjskich rakiet i dronów, Moskwa wciąż udoskonala swoją taktykę bombardowania, powiedział rzecznik Sił Powietrznych Ukrainy. Jurij Ihnat napisał na Facebooku, że rosyjskie rakiety są „trudniejsze do zidentyfikowania i zniszczenia”. Dodał, że w poniedziałek rakiety leciały na „bardzo niskiej wysokości” zaledwie 50 metrów (165 stóp) nad ziemią, aby uniknąć wykrycia i przechwycenia.
Dla wielu na Ukrainie bombardowanie szpitala uosabiało bezwzględność Rosji.
„Musimy pociągnąć Rosję do odpowiedzialności za jej akty terroru, a [prezydenta Rosji Władimira] Putina za wydanie rozkazu przeprowadzenia ataków” – powiedział prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w poście na portalu X.
za aljazeera