Chiny stanowczo sprzeciwiają się dalszemu rozpowszechnianiu przez Stany Zjednoczone bezpodstawnych, fałszywych informacji na temat tzw. rosyjskiej „bazy przemysłu obronnego wspieranej przez Chiny” – powiedział w czwartek rzecznik MSZ Lin Jian – czytamy na oficjalnym portalu chińskich sił zbrojnych.

Wypowiedź Lina pojawiła się po oskarżeniu wygłoszonym przez Sekretarza Stanu USA Antony’ego Blinkena na Forum NATO w 2024 r.

„Wyrażamy głębokie niezadowolenie i zdecydowany sprzeciw wobec błędnych uwag strony amerykańskiej” – powiedział Lin na codziennej konferencji prasowej.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Lin powiedział, że zaraz po wybuchu kryzysu na Ukrainie Stany Zjednoczone twierdziły, że Chiny udzielały Rosji wsparcia wojskowego. Do dziś Stany Zjednoczone nie przedstawiły żadnych istotnych dowodów. Nawet szefowie armii USA przyznali, że Chiny nie udzielały Rosji pomocy wojskowej w kryzysie na Ukrainie.

„Statystyki pokazują, że ponad 60 procent importowanych przez Rosję komponentów wojskowych i przedmiotów podwójnego zastosowania pochodzi ze Stanów Zjednoczonych i innych krajów zachodnich, 95 procent kluczowych komponentów Rosji zniszczonych przez Ukrainę pochodzi z Zachodu, a 72 procent zachodnich części rosyjskiej broni pochodzi z firm amerykańskich. Jak Stany Zjednoczone to tłumaczą?” – pytał rzecznik.

„Co więcej, Stany Zjednoczone i ich sojusznicy wciąż nie zaprzestali handlu z Rosją. W zeszłym roku ich handel z Rosją osiągnął ponad 130 miliardów dolarów amerykańskich, co stanowiło 18 procent rosyjskiego handlu zagranicznego. Większość krajów na świecie nie stosuje sankcji wobec Rosji ani nie zaprzestaje handlu z Rosją” – stwierdził Lin, dodając, że Chiny mogą być “wszystkim innym, tylko nie kozłem ofiarnym Stanów Zjednoczonych”.

Lin uznał, że oskarżanie Chin o normalną wymianę handlową i gospodarczą z Rosją, podczas gdy Stany Zjednoczone uchwalają przepisy mające na celu zapewnienie znacznej pomocy Ukrainie, jest hipokryzją i stosowaniem podwójnych standardów.

Stany Zjednoczone często twierdzą, że są rzekomym obrońcą sprawiedliwości, obrońcą praw człowieka i światowym policjantem, ale w rzeczywistości jedynie dolewają oliwy do ognia, sieją niezgodę i wywołują konfrontację i rywalizację – powiedział Lin.

„Kto jest winowajcą kryzysu na Ukrainie? Kto stoi za konfliktami regionalnymi, wojnami i przedłużającym się kryzysem? Kto jest największym źródłem niestabilności globalnego pokoju i stabilności. Świat patrzy na to trzeźwo” – dodał Lin.

„Chiny nie są twórcą kryzysu na Ukrainie ani jego stroną. To powiedziawszy, nie siedzieliśmy bezczynnie i nie obserwowaliśmy rozwoju kryzysu. Zamiast tego aktywnie pracowaliśmy nad umożliwieniem rozmów pokojowych i rozwiązania politycznego. Nigdy nie staraliśmy się dolewać oliwy do ognia, nigdy nie czerpaliśmy zysków z kryzysu, a tym bardziej nie przekazywaliśmy broni żadnej ze stron konfliktu. To stanowisko jest jasne i spójne” – powiedział Lin.

Na tej podstawie istnieje normalna, legalna współpraca handlowa i biznesowa między chińskimi firmami a innymi krajami, w tym Rosją, zgodna z zasadami WTO i zasadami rynkowymi, co nie należy do kompetencji poszczególnych krajów – powiedział rzecznik, dodając, że Stany Zjednoczone powinny zastanowić się nad przyczyną kryzysu i zrobić coś dla pokoju, zamiast być niesprawiedliwym sędzią w tej sprawie.

Stany Zjednoczone nigdy nie powinny oczekiwać, że Chiny zapłacą za błąd, jaki popełniły, a Chiny nigdy nie zaakceptują przerzucania winy, zastraszania i przymusu ze strony USA – powiedział Lin.

Rzecznik dodał, że Chiny będą nadal podejmować zdecydowane działania w celu ochrony swoich uzasadnionych i zgodnych z prawem praw.