Ustępujący Sekretarz Generalny NATO Jens Stoltenberg powtórzył na zakończenie szczytu NATO, że rozdarta wojną Ukraina znajduje się na „nieodwracalnej drodze do członkostwa” w sojuszu. Potępił również działania Chin i Rosji i wezwał sojuszników do „zjednoczenia” przeciwko zagrożeniom demokracji.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaapelował do państw NATO o zniesienie wszystkich pozostałych ograniczeń, aby umożliwić Ukrainie użycie broni przeciwko celom na terytorium Rosji.

Wsparcie dla Ukrainy było głównym tematem szczytu NATO w Waszyngtonie, na którym spotkali się przywódcy 32 państw członkowskich i ich partnerzy.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

 

Sojusz wojskowy zobowiązał się do udzielenia Ukrainie w ciągu najbliższego roku pomocy wojskowej w wysokości co najmniej 43 mld dolarów, jednocześnie deklarując, że kraj ten znajduje się na „nieodwracalnej drodze” do członkostwa w NATO. Oświadczenie to wywołało gniew w Moskwie, która oskarża NATO o „utrzymywanie konfrontacji”.

W swoim przemówieniu końcowym Stoltenberg ostro skrytykował Chiny, nazywając ten kraj „decydującym pomocnikiem” w wojnie Rosji na Ukrainie.

Jego przemówienie nastąpiło po wcześniejszym spotkaniu przywódców NATO z sojusznikami z regionu Azji i Pacyfiku, w tym przedstawicielami Australii, Japonii, Korei Południowej i Nowej Zelandii.

„Zgadzamy się, że Chiny nie mogą kontynuować podsycania największego konfliktu militarnego w Europie bez wpływu na interesy i reputację Pekinu. Inne państwa autorytarne, takie jak Iran i Korea Północna, również wspierają wojnę Rosji za pomocą dronów, amunicji i innych środków” – powiedział.

Stoltenberg nazwał Chiny państwem „uciskającym własny naród” i „tłumiącym głosy demokratyczne”, podając jako przykłady politykę Chin wobec Hongkongu oraz ambicje na Tajwanie i Morzu Południowochińskim.

Po swoim przemówieniu, w sesji pytań i odpowiedzi, Stoltenberg odpowiedział na pytanie, czy kandydat na prezydenta USA Donald Trump będzie stanowił zagrożenie dla dalszego istnienia NATO.

Sekretarz generalny zbagatelizował   te obawy, podkreślając, że NATO jest „odporne”.

Odniósł się również do krytyki Trumpa, który stwierdził, że europejscy członkowie NATO nie wywiązali się ze swoich zobowiązań finansowych wobec sojuszu, przez co ciężar ten spadł na Stany Zjednoczone.

„To było spowodowane tym, że sojusznicy z NATO nie inwestowali wystarczająco w NATO, a ta sytuacja uległa zasadniczej zmianie” – powiedział Stoltenberg.

Dodał, że europejscy sojusznicy „więcej niż dorównują” ogólnemu wsparciu dla Ukrainy, która od 2022 r. odpiera pełnoskalową inwazję Rosji.

„Sojusznicy uzgodnili również duże zobowiązanie finansowe dla Ukrainy, z minimalną kwotą bazową 40 ​​miliardów euro [43 miliardów dolarów] w ciągu najbliższego roku” – powiedział.

„Europejczycy bardziej niż dorównują ogólnemu wsparciu USA dla Ukrainy. Ta obietnica zapewni również większy podział obciążeń w zakresie wsparcia wojskowego. Zapewni również Ukrainie niezawodne wsparcie, którego potrzebuje w obliczu przyszłej rosyjskiej agresji, teraz i w przyszłości”.

Stoltenberg powiedział, że sojusz „tworzy warunki, które umożliwią Ukrainie zwycięstwo” w wojnie z Rosją, pomimo obaw o impas militarny na polu bitwy.

Szef NATO poinformował, że sojusznicy zgodzili się uruchomić inicjatywę mającą na celu szkolenie ukraińskich sił zbrojnych, z centrum dowodzenia w Niemczech, z węzłami logistycznymi w Europie Wschodniej i personelem liczącym około 700 osób.

„NATO będzie koordynować szkolenie sił ukraińskich w ośrodkach w krajach sojuszniczych” – powiedział.

Wypowiedzi Stoltenberga pojawiły się w momencie, gdy politycy w niektórych krajach NATO wyrażają sprzeciw wobec dalszej pomocy wojskowej dla Ukrainy.

Szef NATO Stoltenberg powiedział w przemówieniu końcowym, że sojusz będzie nadal współpracować, aby zapewnić Ukrainie narzędzia niezbędne do zaspokojenia jej „najpilniejszych potrzeb”.

Stoltenberg powiedział również, że „luki i opóźnienia” w pomocy miały „rzeczywiste konsekwencje na polu bitwy”.

Jego komentarze zdają się odnosić do wysiłków konserwatywnych ustawodawców w USA, mających na celu wstrzymanie dalszej pomocy dla Ukrainy.

Niewielkie grupy protestujących zebrały się, aby demonstrować na ulicach Waszyngtonu przed wystąpieniem Bidena na forum NATO

Idrees Ali, reporter agencji Reuters zajmujący się bezpieczeństwem narodowym, zamieścił w mediach społecznościowych filmy przedstawiające grupę pro-palestyńskich demonstrantów zebranych w pobliżu miejsca konferencji prasowej.

Administracja Bidena od miesięcy zmaga się z presją ze strony aktywistów domagających się zakończenia dostaw broni ze Stanów Zjednoczonych do Izraela, którego działania militarne w Strefie Gazy pochłonęły życie ponad 38 000 osób.

Wojna Izraela w Strefie Gazy nie została wspomniana w przemówieniu końcowym Stoltenberga na szczycie NATO, pomimo doniesień o łamaniu praw człowieka i rosnącej liczbie ofiar wśród Palestyńczyków.

Niektórzy krytycy – w tym światowi przywódcy – ostrzegali, że milczenie na temat sytuacji w Strefie Gazy może nie tylko podważyć zaangażowanie NATO w przestrzeganie praw człowieka, ale także zagrozić wsparciu dla obronności Ukrainy.

Wcześniej tego samego dnia premier Hiszpanii Pedro Sanchez ostrzegł, że postrzeganie „podwójnych standardów” wobec Ukrainy i Strefy Gazy może osłabić wysiłki mające na celu mobilizację państw spoza Europy w obronie „opartego na zasadach” porządku międzynarodowego.

„Widzimy aż nadto wyraźnie, że to, co dzieje się w Europie, ma znaczenie dla Azji, a to, co dzieje się w Azji, ma znaczenie dla Europy” – powiedział Stoltenberg. „W tym bardziej niebezpiecznym świecie musimy stanąć razem, aby bronić naszych wspólnych interesów bezpieczeństwa i podtrzymywać nasze wspólne wartości”.

Zdolność prezydenta USA Joe Bidena do ubiegania się o reelekcję stanęła w czwartek przed kluczowymi testami, gdy przygotowywał się do pytań na wyczekiwanej konferencji prasowej, a jego zespół spotkał się prywatnie ze sceptycznymi senatorami na Kapitolu. Więcej demokratów z Izby Reprezentantów wzywało go do wycofania się z wyścigu, a on popełnił znaczącą gafę przed konferencją prasową.
Ogłaszając porozumienie, które miałoby zjednoczyć kraje NATO w celu wsparcia Ukrainy, nazwał przywódcę Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego „prezydentem Putinem”, co wywołało westchnienia w sali. Szybko wrócił do mikrofonu: „Prezydent Putin – pokona Putina” – powiedział Biden.

Następnie, próbując wyjaśnić gafę, dodał: „Jestem tak skupiony na pokonaniu Putina”.„Jestem lepszy” odpowiedział Zełenski. „Jesteś o niebo lepszy” odpowiedział Biden

za Aljazeera i CBC