Załoga Elite Navigator,  zaginionego w środę kutra rybackiego została odnaleziona cała i zdrowa.

To była wiadomość, o którą modlili się wszyscy małym miasteczku New-Wes-Valley, NL, skąd pochodzi większość rybaków.

„To po prostu cud” – powiedział burmistrz miasta, Michael Tiller.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Łódź zaginęła w zeszłym tygodniu u północno-wschodniego wybrzeża Nowej Fundlandii, a jej ostatnia znana lokalizacja znajdowała się w środę wieczorem około 300 kilometrów na północny wschód od Gander. W piątkowy wieczór cała załoga została odnaleziona w tratwie ratunkowej przez ekipy poszukiwawczo-ratownicze .

Premier Andrew Furey poinformował w mediach społecznościowych o godzinie 1 w nocy w sobotę, że akcja poszukiwawczo-ratunkowa zakończyła się sukcesem.

„Cała nasza prowincja jest tak uradowana, słysząc, że załoga Elite Navigator została odnaleziona i rybacy bezpiecznie wracają do swoich rodzin, które tak niecierpliwie czekały na dobre wieści” – napisał Furey. „Dziękujemy wszystkim oddanym ludziom zaangażowanym w akcję poszukiwawczo-ratunkową”.

Zaginiony kuter miał załogę składającą się z siedmiu osób. Pięciu pochodzi z New-Wes-Valley, jeden z Centreville-Wareham-Trinity, a kolejny z regionu Gander Bay.

„Wszyscy są zdrowi i nie mają widocznych obrażeń” – powiedział Furey na konferencji prasowej w sobotę.

Burmistrz New-Wes-Valley, Michael Tiller, mówi, że w małym miasteczku w Nowej Fundlandii i Labradorze utrata kogokolwiek jest jak utrata rodziny.
„Jako człowiek zawsze masz gdzieś z tyłu głowy strach, że wydarzy się coś najgorszego. Ale kiedy wczoraj wieczorem wieść zaczęła się rozprzestrzeniać… to było jak ogromny, kamień podniesiony z regionu,   ludzie zaczęli to świętować”.

W czwartek poszukiwania utrudniała duża mgła. W piątek zintensyfikowano poszukiwania. W poszukiwaniach brały udział cztery jednostki straży przybrzeżnej, a także śmigłowiec Cormorant i samolot Hercules. PAL Airlines również użyły czujników na przelotach, aby spróbować zlokalizować łódź, a dołączyło do nich kilka statków rybackich.

Tiller powiedział, że cały incydent pokazuje, jak niebezpieczny jest zawód rybaka.

„W małym miasteczku w Nowej Fundlandii znasz wszystkich. Wiesz, kim są, znasz ich rodziców, krewnych, znasz właścicieli łodzi. Wiesz o nich praktycznie wszystko” – dodał.