Grażynka, Halinka i ja pojechałyśmy dziś z samego rana na rozprawę Lindy Gibbons do sądu. W sumie było nas 30 obrońców życia. Podziwiam Lindę jeszcze bardziej; jest zadziorną kobietą. Rozpoznała nas, uśmiechnęła się i było widać, że było jej miło, że ma wsparcie. Dziś się nic nie wydarzyło; Linda została znów skuta kajdankami i następna rozprawa będzie 20 sierpnia Miejmy Lindę w naszych modlitwach Z Panem Bogiem,
Izabela

za kolbe pro-life newsletter

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU