Prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden wygłosił swoje pierwsze publiczne przemówienie od czasu rezygnacji z ubiegania się o reelekcję . Oświadczył, że wycofuje się z wyścigu z republikańskim kontrkandydatem Donaldem Trumpem, aby zjednoczyć swoją partię i ocalić demokrację w kraju.
81-letni polityk przemawiał w środę poważnym tonem, siedząc za biurkiem w Gabinecie Owalnym Białego Domu. Ogłosił, że „nadszedł czas, aby przekazać pochodnię” młodszym głosom.
Biden nie wspomniał o Trumpie w swoim przemówieniu, ale było jasne, że urzędujący prezydent Demokrata miał na myśli byłego prezydenta, gdy powiedział, że stawką nadchodzących wyborów będzie przyszłość demokracji w kraju.
Stany Zjednoczone znajdują się w „punkcie zwrotnym” – uznał, dodając, że nadchodzące miesiące „zadecydują o losie naszego kraju i świata”.
„Musimy zdecydować, czy nadal wierzymy w uczciwość, przyzwoitość, szacunek, wolność, sprawiedliwość i demokrację? W tej chwili możemy postrzegać tych, z którymi się nie zgadzamy, nie jako wrogów, ale jako rodaków Amerykanów. Czy możemy to zrobić?” – zapytał