Jak poinformowało w poniedziałek Biuro Ubezpieczeń Kanady (IBC), powodzie, które w zeszłym miesiącu dotknęły Toronto i południową część Ontario, wyrządziły szkody objęte ubezpieczeniem o wartości ponad 940 milionów dolarów.
Roszczenia wynikają z ekstremalnych warunków atmosferycznych, jakie miały miejsce w 15 i 16 lipca, podczas których w Toronto spadło w ciągu kilku godzin prawie 100 milimetrów deszczu.
„Branża ubezpieczeniowa od dawna ostrzegała, że ekstremalne zjawiska pogodowe stają się coraz częstsze i intensywniejsze. Niestety, to lato dowodzi, że to stwierdzenie jest prawdziwe” – stwierdza Amanda Dean, wiceprezes Ontario i Atlantic w IBC w oświadczeniu.
Lipcowa ulewa jest porównywana do burzy w Toronto w 2013 r., która została wymieniona jako jedna z najdroższych klęsk żywiołowych w Kanadzie. Dane IBC z tego zdarzenia pogodowego wykazały, że roszczenia złożone w jego następstwie osiągnęły 1 miliard dolarów.
Według Environment Canada, w sobotę na lotnisku Pearson International Airport odnotowano 128,3 mm deszczu, co czyni go najbardziej deszczowym dniem 17 sierpnia w historii.
Wstępne szacunki IBC opublikowane w poniedziałek zostały opracowane przez Catastrophe Indices and Quantification Inc.