Tym razem będzie o filmie, który obejrzałam zaraz po jego wejściu na ekrany.
To jest ważny dla nas film. Szczególnie tak ważny jak był prezydent Reagan w naszej walce z komunizmem. Wtedy wydawało się nam, że walka z komunizmem się skończyła. Wtedy nie wiedzieliśmy, że się mylimy, i że komunizm się przepoczwarzył w coś o wiele bardziej niebezpiecznego, bo niewidzialnego i globalnego. Walka niestety się nie skończyła, choć nam się wtedy tak wydawało.
Warto jednak sięgnąć do historii, nie tylko po to aby sobie przypomnieć o wydarzeniach nie tak bardzo znowu dalekich, ale także żeby sobie spróbować odpowiedzieć na pytanie dlaczego?
Dlaczego komunizm, jak hydra odradza się z coraz większą ilością łbów. A może to jest łudząca hydra dla maluczkich, którzy naprawdę wierzą, jak Lennon w piosence ‘Imagine’, że świat będzie piękny, jeśli tylko zniesiemy to, co pięknym go czyni?
No cóż, John Lennon, jako bardzo bogaty człowiek, mógł liczyć na zostanie jeszcze bogatszym po napisaniu i zaśpiewaniu takiej naiwniacko dziecinnej piosenki. Nasi rodzice też kiedyś śpiewali ‘Zbudujemy nową Polskę, zbudujemy nowy świat’. I tak budowali, aż im bokiem wyszło, oprócz oczywiście nie wyszło takim lennonom i podobnym lewakom. Ostatnio na przykład (Pierwsza Dama) Michelle Obama wypowiadała się na temat bogatych, którym się nie ufa; a Oprah Winfrey na temat równości płacowej. Jak fajnie! Dwie najbogatsze panie, nie tylko w USA, ale i na świecie, pouczają biednych. Baju, baju, będziesz w raju.
Dlatego poszłam na ten film. Chciałam osobiście sobie przypomnieć tamte czasy. To były ważne czasy nie tylko dla mnie osobiście i dla Polski (przede wszystkim), ale także dla świata. Chciałam także zrozumieć, dlaczego ten prezydent (mój prezydent) był tak znienawidzony przez lewaków, i dlaczego jego linia polityki Stanów tak po nim osłabła?
Film: Reagan, w reżyserii Seana McNamary, w rolach głównych: Dennis Quaid (Reagan), Penelope Ann Miller (Nancy), Jon Voight (fikcyjna postać radzieckiego szpiega, wokół wspomnień którego roztacza się narracja).
Kim był? Ronald Wilson Reagan (1911-2004). 40-ty prezydent Stanów Zjednoczonych Ameryki (1981-1989). Jako przywódca USA udzielił znaczącej pomocy ruchom antykomunistycznym, w tym ‘Solidarności’. W czasie jego prezydentury zostały przeprowadzone reformy w polityce gospodarczej (tzw. reaganomika), które znacznie wzmocniły gospodarkę Stanów. W 1981 miał miejsce zamach na jego życie. W przeciwieństwie do tegorocznego zamachu na kandydata na prezydenta Trumpa, ochroniarze Reagana byli widocznie sprawniejsi, niż ci wybrani do ochrony prezydenta w roku obecnym zgodnie z zasadą inkluzywności.
Dla nas z kolei ta pomoc ruchom antykomunistycznym, w tym polskiej Solidarności, miała ogromne znaczenie. Niestety z tekstów anglojęzycznych jest to wymazane i zlane w jeden antykomunistyczny blok polityki Reagana. Podobnie jak i rola Jana Pawła II i współpracy oby mężów stanu w obalaniu komunizmu – jest to zaledwie wspomniane. A tego mi było brak.
Natomiast zupełnie pominięto w filmie całkowite załamanie gospodarcze Związku Radzieckiego i jego przede wszystkim gospodarczy upadek w roku 1991, kiedy to Michaił Gorbaczow ogłosił rezygnację z funkcji sekretarza generalnego KPZR, a Komitetowi Centralnemu nakazał samorozwiązanie. Z filmu wynika, że to rozmowy rozbrojeniowe Reagana z Gorbaczowem doprowadziły do upadku Związku Sowieckiego. A to nie tak, nie tak, nie tak. To nie sympatyczne rozmowy dwóch przywódców światowych doprowadziły do upadku Rosji Sowieckiej.
Także, przynajmniej dla mnie, sztuczna i naciągana była narracja o Reaganie snuta na podstawie wspomnień radzieckiego szpiega w USA. Może poza uwagami, że jeśli są bezowocne próby urobienia namierzonej osoby, to trzeba ją unieszkodliwić od środka poprzez wsadzenie swoich agentów do organizacji. To ostatnie i do dzisiaj jest praktykowane – wystarczy przyjrzeć się konfliktom w polonijnych organizacjach. Ileż takich błyskotliwych gwiazd zabłysło na naszym polonijnym horyzoncie? Zrobili swoją zaleconą rozwałkę, a potem zniknęli jak kamfora.
Co mi się podobało?
Gra aktorów. Szczególnie ich przekonywające ukazanie żywych i normalnych Amerykanów.
Świetnym zabiegiem było przeplatanie historii kinowej z obrazami dokumentalnymi. Z tym związane były elementy humorystyczne, bo po Leonidzie Breżniewie (zmarł 1982), na czele Związku Radzieckiego stał Jurij Andropow (zmarł 1984), po nim był Konstantin Czernienko (zmarł 1985). Prezydent Reagan poirytowanym głosem zastanawia się jak ma prowadzić negocjacje rozbrojeniowe, kiedy przywódcy komunistycznej Rosji jeden za drugim wymierają. Następnym i ostatnim Sekretarzem Generalnym Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego był Michaił Gorbaczow, i to z nim właśnie Reagan podpisał traktaty rozbrojeniowe.
Godna przypomnienia jest też scena z przemowy przed Bramą Brandenburską (1987), kiedy Reagan zwrócił się bezpośrednio do Gorbaczowa ‘Zburz pan ten Mur’. Warto było chwile te zobaczyć jeszcze raz. Mur runął w roku 1989.
Szczególnie mnie ujęła postać Nancy Reagan, jej bezgraniczna miłość, i całkowita wiara w męża. To też warto przypomnieć, szczególnie w obecnych czasach pandemii rozwodów, że małżeństwo polega na uczciwości, wierze i miłości.
Pod koniec film przypomina jeszcze jedno ważne wydarzenie – przesłanie do narodu. Ronald Reagan was diagnosed with Alzheimer. Prezydent i Pierwsza Dama – Ronald i Nancy Reaganowie – poinformowali o tym fakcie otwarcie w liście do Amerykanów w 1995. Bardzo to było odważne i uczciwe!!
Cały film, tak jak całe życie Ronalda Reagana odpowiada na pytanie, dlaczego lewacy go tak nienawidzili. Nienawidzili go za to kim był i za wartości, którym służył.
Film warto obejrzeć, nie tylko po to aby przypomnieć sobie pewne istotne chwile z niedalekiej historii, ale przede wszystkim po to, aby ‘przyprostować’ się z powrotem do pionu. Nie wszystko stracone, jeśli będziemy wiedzieć kim jesteśmy, i stać na straży tego.
Alicja Farmus, 31 sierpnia, 2024