Dziś kontynuujemy temat związany z projektowania domów lub ich renowacją. Bo jak wiadomo – im szerzej rozwija się temat, tym rodzi on więcej pytań. Czy na przykład open concept jest obecnie najbardziej popularnym rozwiązaniem? Czy praca z domu wpływa na projektowanie domów? Czy Smart Home jest już codziennością?

1. Układ funkcjonalny. Szczególnie w „modern homes” preferowany jest układ open concept – zwykle, gdy jest to średniej wielkości dom. W domach bardzo dużych nie ma potrzeby na taką koncepcję architektoniczna, bo indywidualne pomieszczenia i tak są odpowiednio duże. Open concept wynika głównie z potrzeby stworzenia przestrzeni życiowej. Mały dom z 5-6 pokojami na tym samym poziomie (jak bywało wcześniej) wydaje się wtedy jeszcze mniejszy, a żadne z pomieszczeń nie jest wystarczająco duże, by właściwie funkcjonować.

2. Praca z domu. Home office nabrał bardzo dużego znaczenia w okresie pandemii. Owszem, kiedy potrzebujemy dostępu do komputera 15 minut dziennie, to możemy to robić w kuchni na blacie kuchennym. Ale jeśli mamy pracować wydajnie przez 8 godzin lub dłużej, to posiadanie wydzielonego i dobrze wyposażonego pomieszczenia staje się ogromnie ważne. W wielu obecnie projektowanych domach pojawia się takie specjalne pomieszczenie z właściwym oświetleniem, wentylacją, internetem, z miejscem na biurko (lub dwa), miejscem na drukarkę czy inne, potrzebne wyposażenie biura. Warto przemyśleć takie położenie home office, by wizyty potencjalnych interesantów nie kolidowały z życiem rodzinnym. Ważne jest też, by takie pomieszczenie nie nagrzewało się zbyt nadmiernie, bo praca w upalnym miejscu jest trudna.

3. Rodzaj okien. Okna w ostatnich latach znacznie się poprawiły. W dużej mierze dzięki konkurencyjnych okien z Europy. Obecnie są one znacznie bardziej energooszczędne oraz solidne. Tendencja jest, by robić obecnie okna jak największe i to jest OK, ale często prowadzi to do utraty prywatności. Wiele razy widziałem właścicieli, siedzących w pół negliżu przy kitchen island albo całkowicie zasłonięte okna, by chronić prywatność. Są na to proste sposoby. Pierwszy – to właściwe przemyślenie samych okien i ich rozmieszczenia, ale również można stosować szkło, które uniemożliwia zaglądanie do środka, lub specjalnie zaprojektowane rolety, spełniające taką samą funkcję.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

4. Rodzaj oświetlenia. Naturalne światło jest mile widziane przez wszystkich, ale zwykle mało kto zwraca uwagę, projektując dom, na właściwe jego zaprojektowanie. To samo dotyczy sztucznego oświetlenia. Moim zdaniem wiele osób ogranicza się tylko do podstawowego minimum, mało uwagi poświęcając na nastrój, jaki można „wyczarować” właściwym oświetleniem. Wiele osób daje ogromną liczbę pot lights, zamieniając sufity w coś, co przypomina arenę sportową. Na szczęście oświetlenie LED jest coraz bardziej powszechne, emituje znacznie mniej ciepła i zużywa mniej energii. Inną zaletą LED jest niezwykła długowieczność takich żarówek. Wraz z rozwojem LED powstało mnóstwo sposobów kontrolowania tego oświetlenia na odległość.

5. Liczba łazienek. Kiedyś wystarczała jedna łazienka na cały dom, i to w dodatku bardzo skromna. Dziś łazienki są traktowane z ogromną uwagą. Szczególnie te najważniejsze jak master bath czy powder room. W drogich domach master bath może mieć kilkadziesiąt metrów kwadratowych. Przypomina to czasami spa. Jest zwykle połączone z obszerną garderobą, miejscem do czesania włosów czy robienia makijażu. O takim projekcie zwykle decyduje zamożność właścicieli. Tendencja jest obecnie w kierunku, by każda sypialnia miała własną łazienkę i możliwie walk-in closet.

6. Wysokość sufitów. Przez wiele lat standardowo większość domów miało sufity 8-stopowe. Później pojawiły się 9-stopowe. Dziś wielu budujących swoje domy nie wyobraża sobie, by było to mniej niż 10 stóp. Faktem jest, że ta dodatkowa wysokość daje więcej powietrza, ale również wygląda lepiej. Zabawne jest, że wróciliśmy do czasów wiktoriańskich, kiedy to 10 stóp było standardem (co widać w wielu domach w okolicy Roncesvalles).

7. Smart Homes. Żyjemy szybko, pracujemy dużo i coraz częściej korzystamy z najnowszej technologii. Internet, komputery, WiFi są wszechobecne. Automatyzacja jest wszędzie. Zaczyna to też dotyczyć domów. Kiedy lata temu widziałem pierwszy Smart Home, to zastosowany system do kontroli oświetlenia zajmował mały pokoik, wydzielał mnóstwo ogrzewania i kosztował kilkadziesiąt tysięcy. Dziś system o podobnych możliwościach można kupić za kilkaset dolarów. Tak jest z każdą elektroniką – progres jest bardzo szybki. Dominuje technologia bezprzewodowa. Dotyczy to muzyki, światła, kontroli ogrzewania, kontroli systemów monitorowania, kamer itd. Dziś, siedząc na plaży w Meksyku, możemy sprawdzić, czy dom jest taki, jaki pozostawiliśmy przed wyjazdem. Wracając do domu z pracy, możemy włączyć oświetlenie czy podnieść temperaturę we wnętrzu. Czasem włączyć obiad czy podgrzewanie podjazdu, aby usunąć śnieg. To, co jeszcze niedawno było science fiction, jest dziś realnością. To wszystko rozwija się coraz szybciej i jest coraz bardziej dostępne dla przeciętnego zjadacza chleba. Ale młodzi takich właśnie domów chcą. Domów, które nie tylko będą dawały dach nad głową, ale również gwarantowały rozrywkę i wygodę życia.

8. Roof top terraces. Zyskują ostatnio ogromną popularność. Nowoczesna architektura w wielu przypadkach używa płaskich dachów. Takie dachy z kolei w ciasnym, zatłoczonym mieście dają szansę na wykorzystanie ich na bardzo prywatny ogród / taras. Z dala od oczu ciekawskich, pełen słońca i często z fantastycznym widokiem. Jedyny problem, na jaki należy zwracać uwagę, to restrykcje wynikające z wymagań urbanistycznych (zoning by-law). Mogą istnieć ograniczenia dotyczące maksymalnej wysokości budynku oraz prywatności i bezpieczeństwa.

9. Rodzaj ogrzewania. Tutaj najwięcej pozostaje do życzenia. Najbardziej typowym rodzajem ogrzewania są obecnie piece gazowe i system kanałów powietrznych, poprzez które zimą tłoczone jest ciepłe powietrze, a w okresie upałów zimne. Bardzo często stosowany jest jeden piec, zwykle usadowiony w piwnicy. O ile w małych domach takie rozwiązanie może zdać egzamin, to już w dużych domach bazowanie na jednym piecu do grzania i jednym klimatyzatorze do chłodzenia zwykle stwarza problemy. Typowym zjawiskiem jest fakt, że latem piwnice są zbyt zimne, a w sypialniach na drugim piętrze nie da się wytrzymać z gorąca. Jakby wszyscy nie pamiętali o prawach fizyki. Zimne powietrze jest ciężkie i trudno jest je „wypchać” na drugie piętro, używając wiatraka, jaki jest w typowym piecu. Znacznie lepszym rozwiązaniem (jeśli już pozostajemy przy tym samym systemie) jest zastosowanie 2 lub 3 (a jeśli wymaga tego wielkość domu większej liczby) pieców. Dzieli się dom na strefy. Na przykład piwnica i parter mogą być ogrzewane i chłodzone jednym piecem, a piętra wyższe innym. Można też strefować poziomo (jeśli dom jest bardzo rozległy). Jest to tańsze rozwiązanie niż tak obecnie modne heated floors. Choć te ostatnie mają niewątpliwie zalety. Można takie systemy zasilane ciepłą wodą (ale wymaga to hydronic boiler system) lub elektryczne. Zaletą pierwszego jest to, że woda stygnie powoli, co umożliwia jej grzanie nawet po wyłączeniu zasilania. Przy ogrzewaniu elektrycznym podłoga nagrzewa się dość szybko, ale też szybko się ochładza. Dlatego ten system bardziej przydatny jest w mniejszych pomieszczeniach – jak łazienki.

10. Okładziny zewnętrzne. Na rynku jest dzisiaj dostępna ogromna ilość różnego rodzaju materiałów. Kiedyś było to drewno, tynk, cegła, kamień. W latach 80. pojawiły się panele winylowe. Były popularne, bo były tanie i szybkie do instalacji. Dziś inwestorzy wymagają znacznie więcej. Zasobność portfela i poczucie estetyki ma tutaj decydujące znaczenie. Nadal cegła i kamień naturalny to numer jeden. Ale jest również mnóstwo innych produktów, które często nawet imitują naturalne materiały. Dobrze wykonana „obróbka” w połączeniu z dobrą izolacją (ważną nie tylko zimą, ale również latem) jest w stanie znacznie poprawić wygląd i funkcjonalność naszych domów.
Na koniec kilka uwag dotyczących tzw. „back split” i „side split”. Wiele takich domów powstało w latach 60. i 70.. Były to domy popularne. Tego typu konstrukcja umożliwiała stosunkowo łatwe podzielenie domu na dwie rodziny. Dlatego dzisiaj wiele takich domów jest poddawanych modernizacji i przebudowie. Niestety, tutaj największym problemem są stropy. Trudno jest zastosować otwarty układ pomieszczeń ze względu na fakt, że stropy są częściowo nośne. Nie ma tu prostej recepty, ale da się z tym coś zrobić.
Mam nadzieję, że moje uwagi i refleksje pomogą Państwu popatrzeć na proces projektowania i budowy domu z innej perspektywy niż tylko „byleby było taniej”.
Zapraszam do kontaktu wszystkich Państwa, którzy planują budowę lub zaprojektowanie domu. Jesteśmy z Agnieszką architektami po Politechnice Wrocławskiej i mamy duże doświadczenie w tym temacie w Kanadzie.

Pozdrawiam,
Maciek Czapliński
905 278 0007