Najwyższy przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei, przemawiając do tłumów zgromadzonych w Teheranie po piątkowej modlitwie, którą poprowadził osobiście, wezwał do jedności świata islamu od Afganistanu aż po Liban przeciw Izraelowi i jego sojusznikom. Stwierdził, że Stany Zjednoczone i ich sojusznicy chronią bezpieczeństwo Izraela, aby uczynić z niego bramę eksportującą surowce energetyczne Bliskiego Wschodu na Zachód.
Zaznaczył jednak, że opór wobec tych działań nie ustąpi.
“Polityka przyjęta przez naszego wroga ma na celu zasianie ziaren podziału i buntu, wbicie klina między wszystkich muzułmanów. (Nasz wróg) jest tym samym wrogiem dla Palestyńczyków, Libańczyków, Egipcjan i Irakijczyków, jak i dla Jemeńczyków i Syryjczyków” – powiedział najwyższy przywódca Iranu.
Jego zdaniem operacja terrorystyczna Hamasu z 7 października była uzasadniona w ramach walki o niepodległość Palestyny. “Naród palestyński ma prawo się bronić. Do przeciwstawienia się tym przestępcom – siłom okupacyjnym. Nie ma ani jednego sądu czy organizacji międzynarodowej, która mogłaby winić naród palestyński za to, że po prostu broni swojej ojczyzny” – powiedział Chamenei podczas piątkowego kazania.
Tym samym, jego zdaniem każdy opór wobec Izraela znajduje swoje uzasadnienie. “Wspaniała akcja naszych sił zbrojnych sprzed kilku nocy była całkowicie legalna i uzasadniona” – powiedział, odnosząc się do irańskiego ataku rakietowego na Izrael z 1 października.
Chamenei oznajmił, że jego kraj nie będzie “zwlekał ani spieszył się z wypełnieniem swojego obowiązku” w konfrontacji z Izraelem, odnosząc się do potencjalnej odpowiedzi Tel Awiwu na irański atak.
Irański atak rakietowy na Izrael we wtorek był większy, bardziej złożony i wykorzystano w nim bardziej zaawansowaną broń niż ataki z kwietnia, twierdzą eksperci. Wywarł on większy nacisk na obronę przeciwrakietową i umożliwił przebicie się większej liczby głowic.
Chociaż szczątki ponad 180 pocisków są wciąż zbierane i analizowane, eksperci twierdzą, że w ostatnich atakach najprawdopodobniej wykorzystano irańskie pociski Fattah-1 i Chejbarszekan , których zasięg wynosi około 1400 kilometrów (870 mil).
Iran twierdzi, że oba pociski mają głowice manewrujące, co może utrudnić obronę , i wykorzystują paliwo stałe, co oznacza, że można je wystrzelić bez większego przygotowania.
„Krótszy czas przygotowania do startu oznacza, że wszystkie pociski dotrą naraz, co jeszcze bardziej obciąży obronę” – powiedział Jeffrey Lewis, dyrektor Programu Nierozprzestrzeniania Broni w Azji Wschodniej w Centrum Studiów nad Nierozprzestrzenianiem Broni Jądrowej im. Jamesa Martina w Middlebury Institute of International Studies w Kalifornii.
Pentagon poinformował, że dwa niszczyciele marynarki wojennej USA wystrzeliły około tuzina pocisków przechwytujących w stronę irańskich rakiet balistycznych.
Ankit Panda z amerykańskiego instytutu Carnegie Endowment for International Peace stwierdził, że bezpośrednie porównania z atakami kwietniowymi będą trudne, ponieważ zmieniła się nie tylko broń, ale także struktura ataku i obrona.
Na przykład, jak dodał, w atakach w kwietniu wykorzystano wolno poruszające się drony i pociski manewrujące, co dało obrońcom więcej czasu.
Jednak Malcolm Davis, starszy analityk w Australian Strategic Policy Institute, ostrzegał, że przyszłe ataki mogą być jeszcze bardziej złożone i może być w nich wykorzystana jeszcze większa liczba pocisków.
„Jeśli Irańczycy przeprowadzą kolejny, znacznie większy atak, prawdopodobnie więcej pocisków przedostanie się, szczególnie jeśli ataki rakiet balistycznych zostaną skoordynowane z atakami pocisków manewrujących i dronów” – powiedział Davis.
za reuters, epoch times, aljazeera