Papież Franciszek mianował w niedzielę 21 nowych kardynałów, co znacznie zwiększyło liczebność Kolegium Kardynalskiego i jeszcze bardziej umocniło jego pozycję w grupie prałatów, którzy wybiorą jego następcę.
Wśród nich jest mężczyzna, który będzie najstarszym kardynałem — 99-letni emerytowany dyplomata watykański, prałat Angelo Acerbi, który kiedyś przez sześć tygodni był zakładnikiem lewicowych partyzantów w Kolumbii — oraz najmłodszy — 44-letni przywódca Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego w Melbourne w Australii, biskup Mykoła Byczok.
Nowi kardynałowie otrzymają swoje czerwone kapelusze podczas ceremonii, znanej jako konsystorz, 8 grudnia, ważnego święta, które oficjalnie rozpoczyna okres Bożego Narodzenia w Rzymie.
Zwykle kolegium ma limit 120 kardynałów w wieku wyborczym, ale papieże często przekraczają limit czasowo, aby utrzymać ciało silne, gdy obecni kardynałowie się starzeją. Na dzień 28 września było 122 kardynałów-elektorów; oznacza to, że nowa infuzja zwiększa ich liczbę do 142.
Wśród nich znalazł się urodzony w Montrealu arcybiskup Francis Leo, który został mianowany na stanowisko szefa największej diecezji Kanady w Toronto w 2023 r. po rezygnacji kardynała Thomasa Collinsa. Nominacja arcybiskupa Leo jest uważana za jedną z najważniejszych w Ameryce Północnej.
Nominacja Byczoka dała Ukrainie jedynego kardynała i wysłała subtelny przekaz polityczny, podczas wojny. Ambasador Ukrainy przy Stolicy Apostolskiej, Andrii Yurash, pochwalił nominację, mimo że Franciszek wybrał głowę ukraińskiego Kościoła greckokatolickiego w Australii zamiast głowy z Kijowa, Jego Eminencji Światosława Szewczuka.