KUMOR: Utopia 15 minut

Rada miasta Edmonton uchwaliła realizację programu 15-minutowego miasta. Niby nic, niby ciekawa propozycja urbanistyczna, że wszyscy mieszkamy blisko wszystkiego co potrzebujemy; pracy, sklepów, urzędów i w zasadzie rezygnujemy, a na pewno ograniczamy korzystanie z samochodu na rzecz spacerów i komunikacji publicznej. itd itp. Za tym stoi cała koncepcja „zrównoważonego rozwoju”, walki z klimatem itp. 15-minutowa ma być również Mississauga. Dlatego nas zagęszczają, jak króliki na fermach. To tłumaczy także ograniczanie prędkości na ulicach; było 60 jest 50, 70 jest 60, było 40, jest 30. Ma to zniechęcać do jeżdżenia samochodem i zachęcać do „szybszej” komunikacji miejskiej jeżdżącej po wydzielonych torowiskach i ulicach. Jest to drakońskie odbieranie nam wolności. Samochód daje możliwość wyboru, a 15-minutowe miasta zakładają, że wszystko jest jednakowe. Przecież czasem chcemy pojechać do restauracji, której nie mamy w sąsiedztwie. Chyba, że wszędzie będą takie same sieciowe, zunifikowane stołówki, wówczas nie ma po co. Czyli likwiduje się różnorodność i możliwość wyboru. 15-minutowe miasta to koncepcja, która lekceważy organiczny rozwój i narzuca wszystkim ideologiczną koncepcję urbanistyczną.

15-minutowe miasta mają poza tym jeden wielki mankament; my nie jeździmy jedynie do sklepów, kina, czy restauracji; my przede wszystkim jeździmy do pracy, a tej pracy w odległości 15-minutowego spaceru nie ma. Praca zazwyczaj jest tam, gdzie ją znajdziemy; z Mississaugi jeździmy do Scarborough, z Barrie do Toronto itd. Dopóki praca nie będzie całkowicie zdalna to najbardziej wygodnym i najszybszym środkiem transportu pozostanie samochód. Ta 15-minutowa urbanistyka tego nie uwzględnia, bo jest po prostu wyssana z palca.

Ograniczanie prędkości i likwidowanie pasów ruchu kosztuje nas miliardy dolarów utraconego PKB. Tworzy korki i zatyka szlaki komunikacyjne. Dopóki ludzie nie są niewolnikami to to nie działa. Sami strzelamy sobie w stopę. Dajemy się opleść siecią uzależnień, które obniżają standard życia; dajemy sobą kierować grupie niedokształconych i skorumpowanych ludzi.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Dlatego dobrze się stało, że przynajmniej premier Ontario Doug Ford poszedł po rozum do głowy, zapowiada zwiększenie prędkości na autostradach, chce budować następne i zakazuje zamieniania pasów ruchu na trasy rowerowe.
Wszystko to na pohybel naszym miejscowym idiotom.

Andrzej Kumor