Warszawa inicjuje program, który pozwoliłby Ukrainie kupować broń od polskich producentów na kredyt, który byłby spłacany po zwycięstwie Ukrainy. Plan ten zakłada uregulowanie płatności za produkty po zwycięstwie Ukrainy w wojnie z Rosją oraz w trakcie powojennej odbudowy – zapowiedział Radosław Sikorski, szef polskiego MSZ.
W rozmowie z dziennikarzami na temat pomocy dla Ukrainy Sikorski podkreślił, że rząd zaproponował Ukrainie “kredyt obronny”.
“To można było zrobić od samego początku: proszę, kupujcie od polskich fabryk na kredyt, a jak się odbudujecie, to możecie to spłacić” – tłumaczył pomysł szef MSZ.
Od początku pełnoskalowej inwazji Rosji Polska udziela Ukrainie pomocy wojskowej, w tym różnorodnej broni, takiej jak pojazdy opancerzone, samoloty wojskowe i helikoptery, a także wsparcia humanitarnego i politycznego. Mimo to prezydent Żeleński żąda więcej zwłaszcza polskich samolotów MiG 29.
Według prezydenta RP Andrzeja Dudy łączna wartość pomocy dla Ukrainy wynosi 3,3% PKB Polski, czyli ok. 100 mld zł (ok. 25 mld dolarów).
Polski przywódca zaznaczył, że kraj ten dostarczył Ukrainie blisko 400 czołgów, w tym T-72, PT-91 Twardys i Leopardy. W sumie ukraińskim obrońcom dostarczono ponad tysiąc sztuk ciężkiego sprzętu. Dodatkowo Polska dostarczyła kołowe transportery opancerzone Rosomak, haubice Krab oraz 10 myśliwców MiG-29 i 10 śmigłowców.
Polski minister spraw zagranicznych podkreślił, że Polska udzieliła Ukrainie większego wsparcia w stosunku do jej PKB niż jakikolwiek inny kraj.