W środę po południu Kamala Harris wygłosiła przemówienie, w którym przyznała się do porażki w wyborach prezydenckich z Donaldem Trumpem. Wcześniej tego dnia zadzwoniła do Trumpa, aby pogratulować mu zwycięstwa wyborczego. Według obliczeń amerykańskich mediów Donald Trump zwyciężył zdobywając 292 głosy elektorskie. To 22 głosy ponad wymagane minimum.
Joe Biden również złożył gratulacje i „wyraził swoje zaangażowanie w zapewnienie płynnego przejścia”, zgodnie z Białym Domem.
Harris w środę pojawiła się na Howard University, swojej macierzystej uczelni, w Waszyngtonie, aby wygłosić przemówienie koncesyjne.
Harris miała przemawiać do tłumu w noc wyborów, ale się nie pojawiła. Nastrój podczas jej środowego przemówienia był spokojny i poważny, a niektórzy zwolennicy Harris stwierdzili, że potrzebują czasu, aby otrząsnąć się po zwycięstwie Trumpa, zanim zaczną myśleć o kolejnych krokach po wyborach.
W 2020 r. Trump odmówił przyznania zwycięstwa w wyborach w USA Joe Bidenowi. Publicznie nie przyznał, że przegrał.
“Przegrałam wybory, ale nie przegrałam walki (…). Musimy zaakceptować wynik tych wyborów” – powiedziała przed Uniwersytetem Howarda w Waszyngtonie. “Wiem, że wiele osób ma wrażenie, że wkraczamy w mroczny czas. Mam nadzieję, że dla dobra nas wszystkich tak się nie stanie. Ale, Ameryko, jeśli tak jest: wypełnijmy niebo światłem – dodała.
Harris będzie przewodniczyć wspólnej sesji Kongresu w styczniu, aby zatwierdzić wyniki wyborów. Trump zostanie zaprzysiężony na 47. prezydenta USA 20 stycznia 2025 r.