Dwóch radnych miejskich w Port Coquitlam w Kolumbii Brytyjskiej zostało wezwanych do rezygnacji po tym, jak wygłosili komentarze, w których nazwali bezdomnych „ludźmi, którzy nie chcą pracować” i opisali lokalne schronisko jako „finansowaną przez rząd melinę narkomanów”.
Komentarze uczynione zostały 10 września na posiedzeniu komisji rady.
„Nie używam określenia bezdomni. Używam określenia „ludzie, którzy nie chcą pracować”. Więc jestem zszokowany, jak wielu nowych ludzi, którzy nie chcą pracować, jest w centrum”. mówił radny Dean Washington
Wypowiedzi radnych spotkały się z ostrą krytyką ze strony niektórych członków społeczności, którzy domagają się przeprosin i rezygnacji.
Jednym z członków tej społeczności jest pastor David Cathcart, duchowny w kościele Trinity United Church, który napisał list do TriCity News wzywając Washingtona i Pennera do rezygnacji.
„Nie chcę przeprosin od tych radnych, chcę rezygnacji” – powiedział. „Nie sądzę, żeby mieli cokolwiek wartościowego do zaoferowania”.
Cathcart uważa, że Port Coquitlam zmaga się z nakładającymi się kryzysami, takimi jak brak niedrogich mieszkań i podaż skażonych narkotyków. Dodał, że kościół przygotowuje się do bycia schroniskiem awaryjnym w grudniu, pomimo trudności z nadążaniem za potrzebami.
„To jest najpoważniejszy kryzys, z jakim obecnie zmaga się nasza społeczność” – uznał.
Według danych z 2023 r. dotyczących osób bezdomnych w regionie Wielkiego Vancouver, w Tri-Cities bezdomnych jest około 160 osób, co stanowi wzrost o 86 procent w porównaniu z 2020 r.
Schronisko przy Gordon Ave. 3030 zostało otwarte w 2015 roku i ostatnio znalazło się w centrum uwagi ze względu na rosnącą liczbę obozowisk na zewnątrz.
Jodie Millward, starsza wiceprezes ds. programów i obiektów w RainCity Housing, powiedziała, że schronisko oferuje szeroki wachlarz usług.
Millward dodał, że w regionie rośnie zapotrzebowanie na większą liczbę usług „Potrzebujemy przywódców miast, którzy będą razem z nami szukać rozwiązań — prawdziwych rozwiązań, a nie tylko wytykać palcami”.