Premier prowincji Alberta Danielle Smith powtórzyła obawy dotyczące Meksyku wyrażone wcześniej w tym tygodniu przez premiera Ontario, mówiąc, że ma nadzieję, iż Kanada zostanie „wyłączona” z taryf importowych, które obiecuje nowo wybrany prezydent Donald Trump.

Smith powiedziała w sobotę w swoim programie radiowym, że Robert Lighthizer, były szef działu handlu w administracji Trumpa, doradził jej, aby rządy prowincji położonych na północ od granicy przyjęły podejście „Kanada przede wszystkim”, zauważając, że Meksyk zachęca Chiny do inwestowania.

Dodała, że ​​osłabia to sektor wytwórczy zarówno w USA, jak i Kanadzie.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Ford we wtorek wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że od czasu podpisania umowy między Stanami Zjednoczonymi, Meksykiem i Kanadą, Meksyk stał się furtką umożliwiającą import chińskich samochodów, części samochodowych i innych produktów na rynki kanadyjskie i amerykańskie.

Zaproponował, aby rząd Kanady zawarł własną dwustronną umowę handlową ze Stanami Zjednoczonymi.

Smith powiedziała w sobotę, że 10-procentowe cło, które Trump obiecał wprowadzić na cały import,  byłoby bardzo szkodliwe dla Kanady. Rozmawiała już o tym z innymi premierami i minister finansów Chrystią Freeland.

„Dlatego moja rada, podobnie jak Douga, brzmi: przyjmijmy podejście stawiające Kanadę na pierwszym miejscu i zobaczmy, czy uda nam się uzyskać wyjątek dla całej Kanady, ponieważ mamy zrównoważoną wymianę handlową ze Stanami Zjednoczonymi” – powiedziała Smith.

Umowa między Kanadą, Stanami Zjednoczonymi i Meksykiem, wynegocjowana przez pierwszą administrację Trumpa, zostanie poddana przeglądowi w 2026 r.

Ford powiedział, że jeśli Meksyk przynajmniej nie dorówna kanadyjskim i amerykańskim taryfom na chiński import, to „nie powinien zasiadać przy stole”.

„Spójrzmy na Meksyk. Importują tanie produkty, podkopując pozycję naszych ciężko pracujących mężczyzn i kobiet, nie tylko tutaj, ale także w USA” – powiedział Ford we wtorek.

„Przyklejają naklejkę „Made in Mexico” i wysyłają je dalej, odbierając pracę naszym ciężko pracującym mężczyznom i kobietom. To nie do przyjęcia”.

Groźba wprowadzenia ceł budzi duże obawy na północ od granicy, gdzie Kanadyjska Izba Handlowa stwierdziła, że ​​taki ruch mógłby oznaczać stratę 30 miliardów dolarów dla kanadyjskiej gospodarki.

Niektórzy eksperci ds. energetyk nie wierzą jednak, aby ogólne cło w wysokości 10 procent na cały import miało zastosowanie do kanadyjskiej ropy.

Freeland potwierdziła w tym tygodniu, że usłyszała obawy od osób z otoczenia nowej administracji Trumpa, ustępującej administracji Bidena, a także od niektórych liderów biznesowych, że Meksyk nie jest solidarny z Kanadą i Stanami Zjednoczonymi w relacjach gospodarczych z Chinami.

„Mam pewną dozę zrozumienia dla obaw, które wyrazili nasi amerykańscy odpowiednicy” – powiedziała Freeland reporterom, gdy zapytano go o tę kwestię podczas konferencji prasowej.

Smith powiedziała, że ​​kartą przetargową, jaką Kanada będzie miała w kontaktach ze Stanami Zjednoczonymi, będzie fakt, że jesteśmy niezawodnym dostawcą nośników energii, i  istnieje możliwość rozbudowy rurociągów do Stanów Zjednoczonych