Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK) wydał w czwartek nakazy aresztowania premiera Izraela Benjamina Netanjahu i byłego ministra obrony Joava Gallanta za  zbrodnie przeciwko ludzkości i zbrodnie wojenne popełnione podczas 13-miesięcznej śmiercionośnej kampanii w Strefie Gazy.

Nakaz aresztowania został również wydany dla szefa Hamasu Mohammeda Diaba Ibrahima Al-Masriego, znanego również jako Mohammed Deif, który według izraelskiego wojska został zabity w lipcu . Międzynarodowy Trybunał Karny zauważył, że nie jest w stanie ustalić, czy Dief żyje, czy nie.

Sąd stwierdził również, że ma uzasadnione podstawy sądzić, że Netanjahu i Gallant, który na początku tego miesiąca został zwolniony ze stanowiska ministra obrony, ponoszą odpowiedzialność karną za „zbrodnię wojenną polegającą na głodzeniu jako metodzie prowadzenia wojny oraz zbrodnie przeciwko ludzkości polegające na morderstwach, prześladowaniach i innych nieludzkich czynach” w związku z bombardowaniem Gazy przez Izrael po atakach Hamasu z 7 października 2023 r.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Obydwaj ponoszą „odpowiedzialność karną jako przełożeni cywilni za zbrodnię wojenną… przeciwko ludności cywilnej” – głosi oświadczenie.

Sam sąd nie ma policji, która egzekwowałaby nakazy, zamiast tego polega na współpracy ze swoimi 124 państwami członkowskimi.

Szacuje się, że w ataku Hamasu na południowy Izrael w zeszłym roku zginęło 1200 osób, a Izrael poinformował, że islamistyczna grupa bojowa wzięła kolejnych 253 zakładników. Ponad 100 z nich zostało już zwolnionych.

W ciągu następnych 13 miesięcy izraelska kampania odwetowa w Strefie Gazy doprowadziła do śmierci prawie 44 000 osób i przesiedlenia większości spośród ponad 2,3-milionowej populacji kraju.

Biuro Netanjahu w oświadczeniu nazwało orzeczenie „antysemickim”, dodając, że Izrael „kategorycznie odrzuca absurdalne i fałszywe kłamstwa” Międzynarodowego Trybunału Karnego.

W nagraniu wideo opublikowanym na portalu X Netanjahu powiedział, że spodziewa się, iż państwa członkowskie nie poprą decyzji MTK.

„Dzisiaj jest czarny dzień w historii ludzkości. Międzynarodowy Trybunał w Hadze, który został utworzony po to, aby chronić ludzkość, stał się dziś wrogiem ludzkości” – uznał.

Gallant powiedział, że posunięcie to, które opisał jako próbę zablokowania „celów Izraela w jego sprawiedliwej wojnie”, zakończy się niepowodzeniem.

Tymczasem Hamas przyjął tę decyzję z zadowoleniem, wzywając sąd do „rozszerzenia zakresu odpowiedzialności na wszystkich przywódców przestępczej okupacji”.

To, czy Netanjahu i Gallant zostaną aresztowani, zależy od współpracy państw członkowskich Międzynarodowego Trybunału Karnego, do którego Izrael i Stany Zjednoczone nie należą.

Szef  dyplomacji Unii Europejskiej Josep Borrell powiedział, że nakazy nie mają charakteru politycznego i że należy je uszanować i wykonać — pogląd ten podzielają w dużej mierze najwyżsi politycy w Holandii, Irlandii, Jordanii i Kanadzie.

Premier Justin Trudeau powiedział w czwartek, że Kanada „będzie przestrzegać wszystkich rozporządzeń i orzeczeń sądów międzynarodowych”.

 

Minister spraw zagranicznych Mélanie Joly, przemawiając do reporterów w Waszyngtonie, powtórzyła stanowisko Trudeau, ale nie powiedziała, czy Kanada, członek założycielski Międzynarodowego Trybunału Karnego, aresztowałaby Netanjahu lub Gallanta, gdyby wjechali do kraju.

Stany Zjednoczone odrzuciły decyzję Międzynarodowego Trybunału Karnego — rzecznik Białego Domu powiedział, że Waszyngton jest „głęboko zaniepokojony…  procesem”, który doprowadził do wydania nakazów.

„Po prostu jesteśmy Kanadyjczykami”, dlatego musimy przestrzegać orzeczeń międzynarodowych sądów – powiedział premier Justin Trudeau w czwartek po tym, jak Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakazy aresztowania premiera Izraela Benjamina Netanjahu, byłego ministra obrony Izraela Yoava Gallanta i dowódcy Hamasu znanego jako Mohammed Deif.

Tymczasem w Jerozolimie reakcje mieszkańców Izraela były zróżnicowane.

„Wstydzę się tej decyzji. Wstydzę się, że osądzają i obwiniają Izrael” – powiedział Yossi Schneider. Uważa się, że kuzynka Schneidera, Shiri Bibas, nadal jest przetrzymywana w Gazie ze swoimi dziećmi.

Jednak Yaacov Godo, którego syn Tom Godo został zabity 8 października w kibucu Kissufim w pobliżu Gazy — po tym, jak zabarykadował się w bezpiecznym pomieszczeniu — powiedział, że uważa, że ​​Netanjahu powinien zostać osądzony za domniemane zbrodnie wojenne w Izraelu i Strefie Gazy.

„Doprowadził do ludobójstwa Żydów w Izraelu i doprowadził do ludobójstwa Palestyńczyków w Strefie Gazy. Ma na rękach krew tysięcy… dziesiątek tysięcy ludzi i zdecydowanie powinien za to zapłacić” – powiedział Godo ze swojego namiotu protestacyjnego przed izraelskim Knesetem w Jerozolimie.

„Czy faktycznie  zapłaci? Nie wiem”.

 

za cbc