W piątek wieczorem antyizraelscy demonstranci wyszli na ulice Montrealu, podpalając samochody, rozbijając wystawy sklepowe i paląc na środku ulicy kukłę premiera Izraela Benjamina Netanjahu . Zamieszki rozpoczęły się około 16:30 w parku Émilie-Gamelin w centrum miasta, gdy zapadł zmrok. Jednak protesty szybko przerodziły się w gwałtowne zamieszki,  protestujący zaczęli rzucać w funkcjonariuszy policji małymi ładunkami wybuchowymi i kawałkami metalu. Inni dopuszczali się bezmyślnych aktów wandalizmu, niszcząc witryny sklepowe przy użyciu młotków i desek, a także podpalając samochody.

 

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

 

Wielu  niosło palestyńskie flagi i transparenty,  puszczając w tłum czerwone race dymne. Napięcie osiągnęło punkt kulminacyjny, gdy demonstranci spalili kukłę Netanjahu na środku ulicy. Policja odpowiedziała, używając chemicznych środków drażniących i wdrożyła taktykę kontroli tłumu, aby przywrócić porządek.

Dokonano trzech aresztowań za napaść na funkcjonariuszy policji i „utrudnianie pracy policji”.

Nagrania zamieszek opublikowano w mediach społecznościowych,

W tym czasie premier Kanady Justin Trudeau bawił się na koncercie Taylor Swift w Toronto.

„Dzisiaj wieczorem, podczas gdy Justin Trudeau bawi się w Toronto, ja spotkałem się z kilkoma członkami społeczności żydowskiej z Montrealu” – napisał senator prowincji Quebec Leo Housakos.

Protest zbiegł się ze szczytem NATO w Montrealu, na którym delegaci państw członkowskich i krajów partnerskich zebrali się, aby omówić takie kwestie, jak Ukraina, zmiany klimatu i strategiczna przyszłość NATO.

Nastąpiło to w następstwie wzrostu napięć w mieście po fali demonstracji propalestyńskich, w tym znaczącego protestu na Uniwersytecie Concordia w czwartek, podczas którego doszło do starć między demonstrantami propalestyńskimi i proizraelskimi.

W czwartek Międzynarodowy Trybunał Karny wydał nakazy aresztowania Netanjahu, jego byłego szefa obrony Yoava Gallanta i przywódcy Hamasu Ibrahima Al-Masriego za domniemane zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości popełnione w konflikcie w Strefie Gazy.

Wszystkie państwa UE są członkami tego trybunału, co oznacza, że ​​mają obowiązek egzekwowania wydanych przez niego nakazów.