International Tennis Integrity Agency (IKAA) ogłosiła w czwartek, że pięciokrotna mistrzyni Wielkiego Szlema Iga Świątek zgodziła się na miesięczne zawieszenie po tym, jak w jej organizmie wykryto niedozwoloną substancję, trimetazydynę, lek na serce znany jako TMZ.

U Swiatek wykryto obecność leku poza zawodami w sierpniu, ale ITIA przyjęła jej wyjaśnienia, że ​​wynik był niezamierzony i wynikał z zanieczyszczenia dostępnego bez recepty leku – melatoniny, który Swiatek przyjmowała na problemy z jetlagiem i snem.

IATA poinformowało, że ustalono, iż poziom jej winy „znajdował się na najniższym poziomie, przy braku znaczącej winy lub zaniedbania”.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

„To doświadczenie, najtrudniejsze w moim życiu, nauczyło mnie wiele” – powiedziała Świątek, w nagraniu wideo, które zamieściła w mediach społecznościowych.

„Cała ta sytuacja na pewno zostanie ze mną do końca życia. Powrót do treningów po tym, jak sytuacja niemal złamała mi serce, wymagał wiele wysiłku, więc było wiele łez i nieprzespanych nocy” – powiedziała po polsku, a na górze posta przewijało się angielskie tłumaczenie. „Najgorsza była niepewność. Nie wiedziałam, co się stanie z moją karierą, jak wszystko się skończy i czy w ogóle będę mogła grać w tenisa”.

To już drugi głośny przypadek dopingu w tenisie: w marcu  zajmujący pierwsze miejsce w rankingu Jannik Sinner nie przeszedł dwóch testów na obecność sterydów ale został oczyszczony z zarzutów w sierpniu, tuż przed rozpoczęciem turnieju US Open, który wygrał, zdobywając swój drugi tytuł Wielkiego Szlema w tym sezonie.

Świątek w kwietniu 2022 roku po raz pierwszy znalazła się na pierwszym miejscu rankingu WTA i utrzymywała tę pozycję przez większość czasu,  w październiku wyprzedziła ją Aryna Sabalenka.

 

Swiatek oficjalnie przyznała się w środę do naruszenia przepisów antydopingowych i zaakceptowała karę.

Swiatek powiedziała, że ​​była „zszokowana” wynikiem testu i nigdy nie słyszała o TMZ. Wyjaśniła, że ​​stosuje melatoninę „od dawna”, dodając, że „wszystkie moje podróże, jet lag i stres związany z pracą sprawiają, że czasami bez niej nie mogę zasnąć”.

Została już tymczasowo zawieszona od 22 września do 4 października, w związku z czym opuściła trzy turnieje na kortach twardych w Azji po US Open — Korea Open, China Open i Wuhan Open.

Tymczasowy zakaz został uchylony po tym, jak w jej apelacji wykazano, że wynik jej testu został uzyskany nieumyślnie z zanieczyszczonej melatoniny.

Ponieważ ostateczne porozumienie przewidywało miesięczny okres zawieszenia do gry będzie mogła wrócić 4 grudnia.

„Mogę zacząć nowy sezon z czystą kartą, skupiając się na tym, co zawsze robiłam — po prostu na grze w tenisa” — powiedziała Świątek, która w październiku zatrudniła Wima Fissette’a na stanowisko trenera.