Poczta Kanadyjska podniosła w poniedziałek cenę znaczków i innych opłat pocztowych o 25 procent. Posunięcie to ogłoszono we wrześniu, na długo przed 30-dniowym strajkiem pracowniczym, który jeszcze bardziej pogorszył i tak trudną sytuację finansową organizacji.
Eksperci twierdzą, że podwyżka cen będzie ryzykowna i nieskuteczna.
Znaczki zakupione w książeczce, zwoju lub arkuszu — które stanowią większość sprzedaży znaczków — będą teraz kosztować 1,24 dol. za sztukę, w porównaniu z 0,99 dol.. Podwyżki cen otrzymały wcześniejszą zgodę ustawodawcy .
Rzecznik powiedział, że zmiana „jest konieczna, aby lepiej dostosować ceny znaczków do rosnących kosztów świadczenia usług pocztowych dla wszystkich Kanadyjczyków”. Kanadyjskie ceny znaczków należą do najniższych na świecie, dodał rzecznik.
Poczta Kanadyjska szacuje, że nowe stawki przyniosą około 80 milionów dolarów dodatkowego rocznego przychodu brutto w 2025 roku. Ale ta liczba jest mało istotna w porównaniu z 3 miliardami dolarów, które korporacja straciła od 2018 r. Wyższe koszty dostawy w połączeniu ze wzrostem populacji Kanady przyczyniły się do problemów finansowych. Poczty Kanadyjskiej musi dostarczać przesyłki na każdy adres w kraju.
W listopadzie korporacja odnotowała ponad 300 milionów dolarów strat kwartalnych, co przypisała trwającej utracie udziału w rynku paczek, a częściowo także finansowym skutkom strajku. Pracownicy wrócili do pracy, ale nadal prowadzą negocjacje ze związkiem zawodowym w sprawie nowej umowy.
Canada Post od dawna ma monopol na przesyłki listowe, których liczna spadła o 60 procent w ciągu ostatnich dwóch dekad.