“Obyś żył w ciekawych czasach!” – jest to stare, prawdopodobnie chińskie, ironiczne przekleństwo, które doskonale odnosi się do obecnej sytuacji, w jakiej znalazła się Kanada. Meksyk, Chiny, a wkrótce może także większa część zachodniego świata, włącznie ze Zjednoczoną Europą, znajdą się w podobnym położeniu.
Tematem numer jeden, o którym wszyscy mówią, są oczywiście cła, które Donald Trump wprowadził zaraz po przejęciu władzy. Wiem, że jest to temat drażliwy w polskim środowisku, ponieważ są zarówno zagorzali zwolennicy, jak i przeciwnicy jego posunięć. Nie będę się osobiście wypowiadał na ten temat, ale zanim przejdę do kwestii związanych z domami i nieruchomościami, dołączę się do chóru polityków i, moim zdaniem, do większości Kanadyjczyków, którzy uważają, że Kanada jest suwerennym krajem – i taka powinna pozostać.
Nikt nie wie, jak rozwinie się sytuacja i ja też nie mam szklanej kuli. Wszystko będzie zależało od tego, jak szybko obie strony będą chciały się dogadać. Faktem jest, że cła szkodzą obu gospodarkom. USA potrzebuje naszej energii (której nie da się szybko zastąpić energią z innych źródeł), a my potrzebujemy ich rynków zbytu (bo nie mamy innego – jak na razie).
Osobiście mam nadzieję, że zwycięży zdrowy rozsądek po obu stronach i cła zostaną zmniejszone do 5%, co pozwoli prezydentowi zachować twarz, a całej reszcie odetchnąć z ulgą.
Warto jednak rozważyć, jak obecna sytuacja wpłynie na rynek nieruchomości w najbliższym czasie. Można tu użyć porzekadła: „Na dwoje babka wróżyła”.
Możliwe skutki dla oprocentowania pożyczek:  
1. Wzrost inflacji
Wyższe cła mogą prowadzić do wzrostu cen importowanych towarów, co przyczyni się do ogólnego wzrostu poziomu cen w gospodarce. Bank Kanady, w odpowiedzi na rosnącą inflację, może zdecydować się na podniesienie stóp procentowych, co bezpośrednio przełoży się na wyższe oprocentowanie pożyczek.
2. Spowolnienie gospodarcze 
Cła negatywnie wpłyną na eksport kanadyjskich produktów do USA, co stanowi znaczącą część kanadyjskiej gospodarki. Spadek eksportu może prowadzić do spowolnienia wzrostu gospodarczego. W takiej sytuacji Bank Kanady mógłby rozważyć obniżenie stóp procentowych w celu stymulacji gospodarki, co skutkowałoby niższym oprocentowaniem pożyczek.
3. Niepewność rynkowa
Wojna handlowa wprowadza niepewność na rynkach finansowych, co może skutkować większą zmiennością kursu dolara kanadyjskiego i jego znacznym osłabieniem oraz ostrożnością inwestorów. Banki, w obliczu zwiększonego ryzyka, mogą podnieść marże kredytowe, co spowoduje wzrost kosztów pożyczek dla konsumentów i przedsiębiorstw.
Ostateczny wpływ na oprocentowanie pożyczek będzie zależał od dalszego rozwoju sytuacji handlowej między USA a Kanadą oraz od reakcji polityki monetarnej prowadzonej przez Bank Kanady.
Ale tak naprawdę jest zbyt wcześnie, by wiedzieć, która opcja zwycięży: wyższe stopy procentowe do walki z inflacją, czy niższe, aby pobudzić gospodarkę. Osobiście skłaniam się ku drugiej opcji, podobnej do tej, która panowała w okresie Covid-19 – niskie stopy procentowe, drukowanie pieniędzy i rosnący deficyt, aby przejść przez, miejmy nadzieję, krótkotrwały okres wysokich ceł. Moim zdaniem rządząca administracja w USA zauważy, że krzywdzi również swoich rodaków.
* Co zrobić, jeśli w najbliższym czasie trzeba odnowić pożyczkę hipoteczną? Jaki termin wybrać? Czy zamknąć oprocentowanie na stały procent, czy pozostawić go jako zmienny?
To zależy od indywidualnej sytuacji. Na szczęście w ostatnich miesiącach oprocentowanie Banku Kanady spadło znacznie – jeśli się nie mylę, to o ponad 2%. To dużo. Dziś, jeśli dobrze się potarguje, można dostać 3-letni zamknięty kredyt hipoteczny na 4,15%, podczas gdy jeszcze niedawno było to ponad 6%. Dlaczego więc nie zamknąć? A z drugiej strony – jeśli spowolnienie gospodarcze zmusi Bank Kanady do obniżenia stóp procentowych?
Dlatego dla tych, którzy się wahają, rada jest prosta: podzielić pożyczkę na dwie części – jedną na procent stały, a drugą na zmienny. Większość dużych banków pozwala na taki manewr, dzięki czemu nie musimy ciągle się martwić. Jeśli stopy pójdą w górę, dotyczy to tylko połowy pożyczki. Jeśli pójdą w dół, przynajmniej na połowie oszczędzamy. I ostatnia uwaga: jeśli stopy zaczną rosnąć, zawsze możemy zamienić część zmienną na stałą.
* Inny ciekawy temat: czy w obecnej sytuacji trzymać pieniądze w banku, czy raczej zainwestować?
Tylko w co? Jak widzimy na przykładzie ostatnich miesięcy, dolar kanadyjski stracił na wartości w stosunku do dolara amerykańskiego ponad 25%. Jeśli dodamy do tego inflację, trzymanie gotówki w banku nie ma sensu. Inwestycje? Czy ktoś widział, jak spadła giełda kilka dni temu z powodu wypuszczenia DeepSeek AI? Miliardy wyparowały w ciągu kilku godzin, a cały, dotychczas bardzo mocny sektor high-tech, stoi pod znakiem zapytania.
Moim zdaniem, jeśli ktoś nie chce koniecznie trzymać pieniędzy w banku czy w złocie, to nieruchomości są nadal – i zawsze będą – najlepszą inwestycją chroniącą przed inflacją czy kryzysami. Tylko trzeba kupować z głową, najlepiej w dobrych lokalizacjach. Uważam, że ceny nieruchomości w Kanadzie wzrosną, a powód podam trochę później.
* Jak podejść w chwili obecnej do zakupu czy zamiany domu na inny?
Jeśli kupujemy i nie mamy nic do sprzedania, to jest to moment, gdy wielu sprzedających czuje presję i boi się o utrzymanie swoich domów. Dlatego, jeśli mamy zatwierdzony kredyt hipoteczny i czujemy się bezpieczni pod względem dochodów, można naprawdę dobrze się potargować. Wielu kupujących z małym wkładem własnym i niestabilną pracą będzie unikało podejmowania decyzji w najbliższym czasie, czekając na rozwiązanie sytuacji z wojną celną.
Natomiast jeśli mamy nieruchomość i musimy ją sprzedać, aby kupić następną (niezależnie od tego, czy tańszą, czy droższą), sugerowałbym najpierw sprzedaż. Jeśli zrobimy to w odwrotnej kolejności, będziemy sprzedawać pod presją i możemy ponieść duże straty finansowe. Jeśli jednak najpierw sprzedamy i wiemy, czym dysponujemy finansowo, łatwiej będzie wynegocjować lepszą ofertę.
Jak wspomniałem na wstępie, nie mam szklanej kuli, ale mam sporo doświadczenia i niejedno już widziałem i przeżyłem. Jestem przekonany, że sytuacja z cłami zostanie rozwiązana już wkrótce, a prezydent Trump może nam, przypadkowo, wyświadczyć kilka przysług, o których nawet nie myślał.
1. Dywersyfikacja eksportu
Ta sytuacja uświadomiła nam, że jako kraj potrzebujemy dywersyfikacji naszych możliwości eksportowych. Jesteśmy krajem o największych zasobach surowców mineralnych, włącznie z ropą, uranem czy potasem, a wszystko sprzedajemy tylko do USA. Jeśli zbudujemy rurociągi i rozbudujemy porty, możemy sprzedawać nasze towary innym gospodarkom po znacznie wyższych cenach, bo obecnie ropę sprzedajemy poniżej wartości rynkowej.
2. Uniezależnienie się od USA
Ta sytuacja uświadomiła nam, jak łatwo jest nas zaszantażować, abyśmy stali się 51. stanem USA. Osobiście nie mam problemu z bliskimi relacjami gospodarczymi, ale niekoniecznie chciałbym podróżować z amerykańskim paszportem po świecie. Ta sytuacja sprawiła, że odżył pomysł, aby Kanada przyłączyła się do Unii Europejskiej. Jeśli ktoś zada sobie trud i poczyta na ten temat, okazuje się, że jest wiele korzyści z takiej unii. Sporo osób w Kanadzie byłoby za takim rozwiązaniem. Nasze więzi z Europą są ugruntowane historycznie, a silna waluta również by nam się przydała. To oczywiście wpłynęłoby znacząco na wzrost cen nieruchomości, i to był ten ciekawy twist, o którym wspomniałem wcześniej.
Jak zwykle wszystkich Państwa, którzy zamierzają kupić, sprzedać lub budować dom – zapraszam do współpracy i po porady. Z wielką chęcią wspomogę Państwa w tych działaniach.
Pozdrawiam,
Maciek Czapliński
905 278 0007