Około 28 osób zostało rannych, gdy samochód prowadzony przez afgańskiego azylanta wjechał w czwartek w tłum w Monachium. Premier kraju związkowego określił to jako prawdopodobnie atak, co ponownie zwraca uwagę na kwestię bezpieczeństwa przed przyszłotygodniowymi wyborami federalnymi.
Podejrzewany atak nastąpił na kilka godzin przed przybyciem do miasta na południu Niemiec przywódców państw, w tym wiceprezydenta USA J.D. Vance’a i prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, na Monachijską Konferencję Bezpieczeństwa.
Policja powiedziała, że biały samochód zbliżył się do policyjnych pojazdów towarzyszących demonstracji strajkujących pracowników, po czym przyspieszył i uderzył w ludzi. W kierunku podejrzanego oddano jeden strzał i nie jest jasne, czy został ranny, dodała policja.
Funkcjonariusze zatrzymali 24-letniego kierowcę. Jego motyw nie był jasny.
„To był prawdopodobnie atak” – powiedział reporterom premier Bawarii Markus Soeder. Bawarski minister spraw wewnętrznych Joachim Herrmann powiedział, że podejrzany był znany policji z przestępstw narkotykowych i kradzieży sklepowych.
Kwestie imigracji i bezpieczeństwa zdominowały kampanię przed wyborami 23 lutego, zwłaszcza po innych gwałtownych incydentach w ostatnich tygodniach. Sondaże wskazują, że na prowadzeniu są konserwatyści centroprawicowi, a tuż za nimi plasuje się prawicowa AfD.
W grudniu sześć osób zginęło w ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Magdeburgu , a w zeszłym miesiącu w ataku nożem w bawarskim mieście Aschaffenburg zginęło dziecko i dorosły . Za oba ataki aresztowano imigrantów.
Konserwatysta Friedrich Merz, główny kandydat na stanowisko kanclerza Niemiec, powiedział, że jego priorytetem będzie bezpieczeństwo.
„Będziemy egzekwować prawo i porządek. Wszyscy muszą znów czuć się bezpiecznie w naszym kraju. Coś musi się zmienić w Niemczech” – napisał Merz na X.
Merz oskarżył socjaldemokratycznego kanclerza Olafa Scholza o pobłażliwość w kwestii imigracji, a w zeszłym miesiącu Scholz złamał tabu, wygrywając głosowanie parlamentarne w sprawie azylu dzięki poparciu Alternatywy dla Niemiec (AfD).
AfD, która w sondażach zajmuje drugie miejsce, także wykorzystała incydent, a współliderka partii Alice Weidel podkreśliła, że kierowcą był Afgańczyk ubiegający się o azyl.
Przechodzień powiedział, że widział incydent z okna sąsiedniego budynku biurowego. Samochód, biały Mini Cooper, przecisnął się między radiowozami, a następnie przyspieszył.
Ludzie w tłumie brali udział w strajku związku zawodowego pracowników sektora publicznego Verdi.
Minister spraw wewnętrznych Bawarii stwierdził, że nie podejrzewa, aby istniał związek z Monachijską Konferencją Bezpieczeństwa, która rozpoczyna się w piątek.
Fake Afghan asylum seeker hits Germans with his car in Munich. Another 30 injured and one victim. We need mass deportations now. pic.twitter.com/xkoFWMUy0e
— RadioGenoa (@RadioGenoa) February 13, 2025