Babcia pro-life Linda Gibbons pozostaje w więzieniu po aresztowaniu 13 lutego za świadczenie o nienarodzonych dzieciach przed kliniką aborcyjną w Toronto. Gibbons trzymała swój znak firmowy przedstawiający płaczące dziecko z podpisem „Dlaczego mamo? Kiedy mam tyle miłości do dania”.

Według źródła zaznajomionego ze sprawą, policjant powiedział Gibbons przed aresztowaniem, że miała prawo przebywać poza kliniką Morgentalera, policja rzekomo przychodziła i wychodziła kilka razy, zanim ją w końcu aresztowano. Gibbons zaproponowano kaucję we wtorek, ale odmówiła.

Podobnie jak podczas innych wystąpień przed sądem, Gibbons zdecydowała się zachować milczenie, aby zeznawać wobec nienarodzonych dzieci, które nie są w stanie same się bronić.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Aresztowanie Gibbon nastąpiło zaledwie kilka miesięcy po tym, jak została uniewinniona z zarzutu umyślnego przeszkadzania w biznesie przed tą samą kliniką Morgentaler.

Ostatnie aresztowanie działaczki pro-life to już piąty przypadek uwięzienia jej w ciągu ostatniego roku..

W lipcu ubiegłego roku Gibbons  została wysłana  do sądu zdrowia psychicznego po tym, jak postanowiła milczeć podczas rozpraw sądowych. We wrześniu dwóch kluczowych świadków  zeznało  , że aktywizm Gibbons w rzeczywistości nie „zakłócał” codziennej działalności kliniki aborcyjnej, co  doprowadziło do jej uniewinnienia w tej sprawie.

Aktywizm Gibbons jest w dużej mierze uważany za nielegalny z powodu ustawy „Safe Access to Abortion Services Act” z Ontario, która weszła  w życie  1 lutego 2018 r. i została uchwalona rok wcześniej przez liberalny rząd ówczesnej premier Kathleen Wynne. Ustawa zakazuje wszelkiej działalności pro-life, w tym modlitwy, poradnictwa na chodnikach i okazywania „dezaprobaty” dla aborcji w odległości 50 metrów od ośmiu placówek aborcyjnych w Ontario.

Chociaż prawo zostało wprowadzone w życie przez liberałów, długo rządzący postępowo-konserwatywny rząd Douga Forda nigdy go nie zakwestionował.

Łącznie działalność Gibbons na rzecz ochrony życia skutkowała dla niej 11 latami więzienia za pokojowe świadectwo złożone na cześć matek i nienarodzonych dzieci.

Liberalny rząd federalny premiera Justina Trudeau w ostatnich miesiącach  zaostrzył retorykę  proaborcyjną  .