Widzimy jak nie ustabilizowaną, wręcz niebezpieczną na skalę globalną mamy sytuację międzynarodową.

W takich warunkach, gdzie trwa zażarta pełnoskalowa wojna rosyjsko – ukraińska, musimy głośno powiedzieć naszym polskim politykom – Hallo! – Czy dostrzegacie problem?! – Czy nie zachowujecie się zbyt beztrosko?! Przecież to się dzieje tuż przy polskiej granicy, która jak wiemy nie jest za bardzo szczelna. A przecież już zza ukraińskiej granicy zawitały do nas niepostrzeżenie jakieś zabłąkane niebezpieczne ładunki wybuchowe, zabijając rolnika. Znaleziono także bliżej nie zidentyfikowane części rakiety, która niepostrzeżenie wleciała na teren Polski. A tu znowu na pole rolnikowi spadły odłamki rakiety Flakon Elona Maska. Obrona powietrzna nie dość, że nie uchwyciła tego momentu, to jeszcze nie było właściwego e – maila, żeby Ministerstwo Obrony Narodowej o tym powiadomić. Jak więc skuteczna jest obrona powietrzna kraju?!

Granica z Białorusią mimo zabezpieczeń dalej nieszczelna, nie uporano się też z przemytnikami ludzi. Okręg królewiecki federacji rosyjskiej, jakie są tam zabezpieczenia?! Z każdej z tych stron grozi nam niebezpieczeństwo.
A to przecież także wojna Izraelsko – Palestyńska, mimo, że nie przy granicy i niezbyt długa, a nawet trudno nazwać to wojną, jednak nigdy, nawet na Ukrainie nie zginęło tam w tak krótkim czasie, tak wiele niewinnych ludzi, nie walczących, nie biorących udziału w konflikcie, ale mieszkających tam w czasie działań zbrojnych obydwu stron. Armia Izraela bez pardonu obróciła w ruinę całe osiedla zamieszkałe przez Palestyńczyków. Sytuacja na razie uspokojona, dochodzi nawet do wymiany jeńców, ale nic klarownego tam nie ma. Listopad – grudzień 2024 następny punkt zapalny, wojna w Syrii, krótkotrwała, obalono reżym Asada, on sam uszedł do sojusznika Putina. Kto wie może dalej stamtąd snuć jakieś niecne plany. Wiele miejsc zapalnych w Afryce się tli i nie widać daty ugaszenia. W Korei Północnej Kim Dzong Un pręży muskuły, chętny zawojować świat! Marzy mu się użycie atomu. Chiny też dysponują ogromnym arsenałem broni. I te ich okręty wojenne krążące po oceanach, nawet wokół Australii.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Tak więc wiele zagrożeń, a przecież także Unia Europejska, mimo, że to przecież jedna “rodzina”, to jednak bardzo nam Polakom nie przychylna. To już do cna skorumpowany twór. Tam widzą Polskę jako kraj “drugiej prędkości”, słyszy się czasem takie określenie. Przecież oni tam, szczególnie Niemcy tego nie kryją. Gdy w Brukseli polscy europosłowie prawicowi jak Ewa Zajączkowska, Anna Bryłka, Patryk Jaki, Grzegorz Braun, czy Tobiasz Bocheński, także Dominik Tarczyński nie zostawili suchej nitki na premierze Tusku, okładając go gradem słów krytyki, to premier jednak zyskał swych obrońców szczególnie w osobie niemieckiego europosła Manfreda Webera, który nawet Tuska chwalił za stosowanie w Polsce bezprawia.

Tak więc bardzo innym, szczególnie Niemców bardzo zależy by w Polsce panował chaos i bezprawie. Takim tworem łatwiej potem sterować, nawet pomiatać, czyniąc z Polski państwo ulegle, łatwo sterowalne. Chociaż teraz po wystąpieniu Vance’a otworzyły się niektórym politykom oczy, nawet Makaron przyznał, że Polska miała rację, że wytykała błędy w zarządzaniu w Unii Europejskiej, to czy to może być szczere?

Dlatego apel do polityków, czas już najwyższy zakończyć tę, na razie bezkrwawą wojnę polsko – polską. Taka wojna zawsze prowadzi do zgubny. Najczęściej tak bywa, że zanim tych dwóch bijących się zorientuje, że tracą siły nic nie zyskując, to w tym czasie ktoś zupełnie inny wkracza na ich teren walki, wykorzystując ich słabość i bez specjalnego wysiłku zajmuje ich mienie, czyniąc ich niewolnikami w ich własnym kraju. Unia jaka jest pokazał nam Tramp i Vance! Trzy lata wojny na Ukrainie, a nic nie zdobiono by tę ciągnącą się makabrę, to nieszczęście i hańbę dla naszych czasów zakończyć.

Wielu obiecuje sobie po USA i Trampie, ale przecież dla niego ważna jest tylko Ameryka. Chwali Polskę, bo najwięcej płaci na zbrojenia, bo aż 5% PKB, żaden inny kraj tyle nie wkłada do wspólnej kasy. Ale wdzięczny jest także za ostatnie głosowanie na niego amerykańskiej Polonii w ostatnich wyborach prezydenckich. Jak sam to wyrost powiedział, aż 84% Polonii głosowało na niego, chociaż faktycznie było 55% głosów.
Są widoczne symptomy świadczące o sympatii do Polski, szczególnie do prezydenta Dudy, którego jako pierwszego po wyborach tak wysokiej rangi zagranicznego urzędnika, głowę państwa zaprosił do USA. Co prawda spóźnił się prezydent Tramp na to spotkanie z prezydentem Dudą aż 55 min, to dużo, jak na tej miary polityka, no i rozmowa trwała tylko 10 minut, ale podczas swego wystąpienia na spotkaniu prawicowych partii konserwatywnych (CPAC) publicznie w bardzo ciepłych słowach wyraził się o naszym prezydencie, nazywając go swoim przyjacielem. Dziesięć minut to mało, ale Prezydent Duda był zadowolony, czasem te 10 min konkretnego przekazu, czy rozmowy więcej znaczy niż długie 55 min.

Tak czy owak, już są głosy, zresztą jak zawsze w takich sytuacjach, że prez.Tramp zlekceważył przez. Dudę, bo przecież mieli zarezerwowaną godzinną rozmowę. Jedno jest pewne, że USA zostaje największym polskim sojusznikiem wojskowym, wojska amerykańskie zostają w Polsce i zacieśnia się współpraca gospodarcza.To jest chyba dobra informacja biorąc pod uwagę niepewne zachowanie władz ukraińskich z Żeleńskim na czele i ukraińskiej społeczności także. Zwłaszcza ostatnie wystąpienia Panczenko i próby okazywania sympatii banderowskich Ukraińców mieszkających w Polsce, zwłaszcza we Wrocławiu i Krakowie, to nie budzi zaufania do nich.

Czyli oprócz Węgrów, może Słowacji, bo z krajami Bałtyckimi różnie bywa, nie mamy zbyt wielu sojuszników. USA póki co jest nam niezbędne jako bufor bezpieczeństwa, ale najlepsze zabezpieczenie to my sami. Ale, żeby tak było musimy grać do jednej bramki. Żeby to się stało pewne osoby powinny zniknąć z polityki, im społeczeństwo powinno powiedzieć – dziękujemy?

Donald Tusk po uprzednich dwóch kadencjach nie powinien już nigdy być premierem. Nie zrobił nic dla Polski, a tylko szkodził będąc przewodniczącym parlamentu europejskiego. Niestety mimo, że przegrał wybory parlamentarne, to utworzył rząd koalicyjny, gdzie koalicjanci potrzebni są tylko do głosowania nie mając żadnej sprawczości decyzyjnej. Jest jedną tylko osoba, która trzyma wszystkie sznurki w ręku i to ona puszcza kukły w ruch.
I tak można by wymieniać szkodników naszej coraz bardziej biednej Polski. Po co komu jest ministerstwo równości i mgr Kotula, czy ktoś bardziej polskiemu szkolnictwu może zaszkodzić niż Nowacka. Czy ministrem sprawiedliwości powinienem być Bodnar, który sam przyznaje, że nie jest samodzielny, a zależny od Tuska i wykonuje jego polecenia, chociaż ten zapewnia. I tak dalej i tak dalej. Brak wiedzy, kompetencji, ale nade wszystko brak troski i własny kraj, o Polskę.

Tu inaczej się robi jak w innych krajach. Kanclerz Okaf Scholz dbał o Niemcy, prez. Makaron o Francję, Georgia Meloni o Włochy, a Orban o Węgry. Dla nich ich własne kraje to priorytet, a dopiero potem Unia Europejska. Widać to po polskiej prezydencji w Unii, jest ta prezydencja, a jakby jej nie było, ktoś inny gra naszymi pionkami.
Tak więc już najwyższy czas, by wziąć się w garść, nie czekając na Trampa, on może być jakoś tam pomocny, ale nie zastąpi nas, nie wyręczy w skutecznym zabezpieczeniu się przed wrogimi siłami, które tylko czekają na nasze potknięcia.
Mamy doświadczenia z przeszłości, jak wielokrotnie odwracano się do nas plecami, gdy tego potrzebowaliśmy. Wykorzystywano nas, obiecano, zawiązywano sojusze, a gdy zaszła potrzeba by pomóc w potrzebie, zostawaliśmy sami.
Musimy zrobić pierwszy krok, by nie dzielić, by zrozumieć, że Polska jest jedna i nie Tuska i nie Kaczyńskiego, a bronić ją będziemy wszyscy i w tych granicach jak obecnie, a nie na linii Wisły. Rządzący muszą zrozumieć, że są odpowiedzialni za każdy skrawek polskiej ziemi, nie mogą zostawić tych pięknych terenów na wschód od Wisły na pastę sąsiada ze Wschodu.

Czas już najwyższy by każdy Polak postrzegał całą Polskę tak samo, jako najwyższe dobro, kierując się w życiu otrzymanym w spadku drogowskazem Bóg, Honor, Ojczyzna!
Dlatego prezydentem Polski nie może być Trzaskowski, któremu obce są te trzy słowa, jak obcy jest krzyż odwieczny symbol wiary katolickiej. Jednoczący wszystkich chrześcijan, ale przecież nie tylko, także wszystkich tych, którzy potrafią stworzyć w państwie Mieszka i Chrobrego, Jana Pawła ll jedną, wspólną narodową społeczność. Potrafią razem żyć, wzrastać i rozwijać się według prawa i obyczajów przyjętych od cywilizacji łacińsko – zachodniej.

Jerzy Rozenek