Prezes Bombardiera Eric Martel  obawia się, iż Waszyngton może przejąć amerykańskie kontrakty prywatnego producenta samolotów, jeśli Kanada anuluje wartą 19 miliardów dolarów kanadyjskich  umowę na 88 myśliwców Lockheed Martin F-35.

Kanada, uwikłana w wojnę handlową ze Stanami Zjednoczonymi, rozważa przegląd kontraktu na samoloty.

„W rzeczywistości możemy stać się celem przejęcia. To mnie martwi”, powiedział Martel reporterom w Montrealu po przemówieniu wygłoszonym w Canadian Club.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

W październiku Bombardier mający swą siedzibę w Montrealu poinformował o dostawie ósmego samolotu odrzutowego dla United States Air Force w ramach umowy o potencjalnej wartości 465 milionów dolarów. Samoloty te przenoszą specjalistyczne platformy komunikacyjne.

Prezydent USA Donald Trump w poniedziałek powtórzył swoje stanowisko, mówiąc, że nie zamierza udzielać zwolnień z szerszych ceł na stal i aluminium, i zobowiązał się do wprowadzenia nowych wzajemnych i sektorowych ceł 2 kwietnia.

Ministerstwo Obrony Kanady, działając na wniosek nowego premiera Marka Carneya, poinformowało, że podjęło prawne zobowiązanie dotyczące przekazania środków na zakup pierwszych 16 samolotów F-35, ale jako powód przeglądu podało „zmieniającą się sytuację.

Wypowiedzi Martela podkreślają złożoność wojny handlowej w zintegrowanym sektorze lotnictwa i kosmonautyki, który ryzykuje uwikłaniem we wcześniejszą groźbę Trumpa dotyczącą nałożenia 25-procentowych ceł na cały import z Kanady i Meksyku.

Nie jest jasne, czy zwolnienie USA z obowiązku rejestracji towarów kanadyjskich i meksykańskich, takich jak samoloty Bombardiera, które są zgodne z umową między Stanami Zjednoczonymi, Meksykiem i Kanadą (USMCA), zostanie przedłużone po 2 kwietnia.

Martel stwierdził, że jeśli Stany Zjednoczone faktycznie nałożą cła, które wpłyną na dostawy samolotów firmy, jedną z opcji będzie przekazanie samolotów w pierwszej kolejności klientom spoza USA. Jest to odzwierciedlenie strategii stosowanej przez europejskiego producenta samolotów Airbus.

Bombardier, posiadający oddział w Wichicie w stanie Kansas i rozległy łańcuch dostaw w USA, zakłada również, że ewentualne cła nie obejmą wyposażenia amerykańskiego w samolotach biznesowych, co zmniejszyłoby potencjalne straty, powiedział Martel.

Dodał, że nie sądzi, aby cła USA na amerykańskie samoloty były prawdopodobne i że   będą długo trwały.

Martel powiedział, że obowiązujące cła USA na aluminium i stal, a także cła odwetowe wprowadzone w zeszłym tygodniu przez Kanadę na te metale i kleje, miały minimalny wpływ na koszty Bombardiera.