Prezydent USA Donald Trump stwierdził, że „tak naprawdę nie obchodzi go” to, kto wygra kolejne wybory powszechne w Kanadzie, ale woli liberała u steru, twierdząc, że byłoby z nim „łatwiej” się dogadać.

Trump wygłosił te komentarze podczas wywiadu z Laurą Ingraham z Fox News. Podczas programu, który został wyemitowany 18 marca, Ingraham kwestionowała stanowisko prezydenta w sprawie Kanady, a także szereg innych tematów.

Ingraham skomentowała, że ​​Partia Liberalna w Kanadzie wydaje się teraz gotowa wygrać w kolejnych wyborach, po tym jak była „w dołku”. Dodała, że ​​nałożenie przez administrację Trumpa taryf na Kanadę może sprawić, że kraj ten będzie bardziej wrogo nastawiony do Stanów Zjednoczonych i popchnie go w kierunku silniejszych relacji z Chinami, co, jak powiedziała, „naprawdę postawi nas w trudnej sytuacji”.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Trump wtrącił, że „wolałby mieć do czynienia z liberałem niż konserwatystą”.

„Konserwatysta, który kandyduje, głupio nie jest moim przyjacielem” – powiedział, odnosząc się do lidera Partii Konserwatywnej Pierre’a Poilievre’a. Trump dodał, że Poilievre powiedział o nim „negatywne rzeczy”, ale że „nie obchodzi go to”.

„Myślę, że tak naprawdę łatwiej jest sobie radzić z liberałem, i może wygrają, ale tak naprawdę mnie to nie obchodzi. W ogóle mnie to nie obchodzi” – powiedział.

Trump wielokrotnie powtarzał w ostatnich miesiącach, że Kanada powinna połączyć się ze Stanami Zjednoczonymi, aby stać się ich „51. stanem” i nałożył dwa zestawy taryf na swojego północnego sąsiada. Pośród gróźb taryfowych i po rezygnacji byłego premiera i lidera liberałów Justina Trudeau, rządząca Partia Liberalna zniwelowała znaczną różnicę w sondażach z konserwatystami, a niektórzy obecnie stawiają ich na czele w intencjach wyborczych.

Trump już wcześniej, w wywiadzie dla magazynu pod koniec lutego, skomentował stanowisko lidera konserwatystów, mówiąc, że nie jest fanem Poilievre’a, ponieważ „nie jest zwolennikiem MAGA”, co Poilievre później potwierdził.

Poilievre odniósł się także do ostatnich komentarzy Trumpa na temat tego, że z liberałami łatwiej się współpracuje niż z konserwatystami.

„W tym punkcie to prawda. Jestem silnym liderem. Jestem twardym facetem, z którym trudno się dogadać. Jestem stanowczy w swoich przekonaniach i zawsze będę stawiać Kanadę na pierwszym miejscu” – powiedział Poilievre podczas konferencji prasowej 19 marca.

Podczas wywiadu dla Fox News Trump ponownie mówił o korzyściach, jakie widzi w nadaniu Kanadzie statusu stanu. Skomentował także swoje interakcje z poprzednim rządem liberalnym pod rządami Trudeau, co najwyraźniej przeczy jego wcześniejszym uwagom na temat postępowania z liberałami.

„Mam do czynienia z każdym krajem, pośrednio lub bezpośrednio” – powiedział Trump. „Jednym z najgorszych krajów, z którymi można mieć do czynienia, jest Kanada” – powiedział, dodając, że Trudeau i „jego ludzie byli okropni”. „I nie mówili prawdy. Nigdy nie mówili prawdy” – dodał prezydent.

Zapytany o „końcową grę” z Kanadą, Trump powiedział, że nie chce mieć dużego deficytu handlowego. Trump oszacował deficyt handlowy z Kanadą na 200 miliardów dolarów, podczas gdy Ingraham odpowiedział, że wynosi on 60 miliardów dolarów.

„Mówisz 60 [miliardów] dolarów, a ja mówię 200 [miliardów] dolarów — ale to nie ma znaczenia” — powiedział Trump. „Nie chcę, żebyśmy płacili 60 lub 200 miliardów dolarów krajowi, który gdyby był stanem, pomyśl o tym, [byłby] naszym największym, najpiękniejszym stanem, i to byłoby wspaniale”.

Według Przedstawiciela Handlowego Stanów Zjednoczonych, w 2024 r. Stany Zjednoczone odnotowały deficyt w handlu towarami z Kanadą wynoszący 63,3 mld USD. Kanada jest największym dostawcą ropy naftowej do Stanów Zjednoczonych, a gdy wykluczymy import z równania, Stany Zjednoczone mają nadwyżkę w handlu towarami z Kanadą.
Przedstawienie rozwiązań mających na celu wzmocnienie gospodarki i niepodległości Kanady w kontekście taryf celnych Trumpa to kluczowy temat pojawiający się na scenie politycznej w Kanadzie w miarę zbliżania się wyborów powszechnych.