Rząd Quebecu twierdzi, że multikulturalizm to zły model   i wytycza nowy szlak, który nazywa „integracją”. To podejście oferuje stanowczy, ale współczujący model integracji przybyszów. Angielska Kanada powinna zwrócić na to szczególną uwagę.

Projekt ustawy 84 zatytułowany „ Ustawa dotycząca integracji narodowej ” ma na celu ustanowienie wspólnej kultury, która będzie służyć jako „wektor spójności społecznej”, który umożliwi „imigrantom i osobom identyfikującym się z mniejszościami kulturowymi integrację ze społeczeństwem Quebecu”. Ta wspólna kultura Quebecu jest opisywana jako „tygiel, który umożliwia wszystkim mieszkańcom Quebecu utworzenie zjednoczonego narodu”.
„Narodowy model integracji” przedstawiony w ustawie zawiera podstawowe elementy kultury Quebecu, które nie zostaną naruszone. Należą do nich wartości demokratyczne, równość mężczyzn i kobiet oraz rozdział religii od państwa. Imigranci są wzywani do „nauczenia się języka francuskiego, jeśli nie opanowali go jeszcze po przyjeździe” i do „pełnego uczestnictwa” w społeczeństwie Quebecu.

Przemawiając na konferencji prasowej 28 stycznia , minister ds. imigracji Quebecu Jean-Francois Roberge bronił integracji i skrytykował to, co uważa za zasadniczą słabość kanadyjskiego multikulturalizmu: „W przypadku multikulturalizmu nie ma czegoś takiego jak wspólna kultura, kultura kanadyjska czy kultura Quebecu”.
Pytany przez reporterów, dlaczego potrzebna jest ustawa integracyjna, Roberge wyraził obawy dotyczące izolacji imigrantów w enklawach poza głównym nurtem społeczeństwa.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

„Widzimy, że ludzie trzymają się swojej własnej grupy, a my chcemy większej różnorodności, chcemy, żeby ludzie wychodzili i rozmawiali ze sobą” – powiedział. „Nie chcemy gett. Chcemy jednego społeczeństwa”.

Poproszony o bardziej szczegółowe wyjaśnienie, w jaki sposób imigranci mają się przyczynić do rozwoju Quebecu, Roberge wyjaśnił, że chce zobaczyć bardziej zjednoczone, spójne społeczeństwo. „Chcemy, żeby wyszli poza swoje społeczności i porozmawiali z nami” – powiedział. „Chcemy ich zobaczyć na la Fête nationale du Québec. … Chcemy ich zobaczyć wszędzie. Są mile widziani”.

Podejście integracyjne Quebecu ma na celu wspieranie wspólnej kultury.

Jest to biegunowe przeciwieństwo oficjalnego multikulturalizmu, formalnie przyjętego przez Pierre’a Trudeau w 1971 r. i rozwiniętego w ustawie o multikulturalizmie z 1988 r . Ustawa stwierdza: „Multikulturalizm odzwierciedla różnorodność kulturową i rasową kanadyjskiego społeczeństwa i uznaje wolność wszystkich członków kanadyjskiego społeczeństwa do zachowania, wzbogacania i dzielenia się swoim dziedzictwem kulturowym”. Jak zauważył Roberge, nie ma wzmianki o wspólnej kanadyjskiej kulturze.

Od czasu przyjęcia kanadyjski multikulturalizm znalazł się pod ostrzałem różnych intelektualistów i pisarzy, w tym Neila Bisoondatha, Salima Mansura i nieżyjącego już Williama Gairdnera. W 2011 r. Mansur napisał „ Delectable Lie: A Liberal Repudiation of Multiculturalism ”, w którym argumentował, że multikulturalizm jako polityka, daleka od wprowadzania pokojowej, błyszczącej mozaiki kulturowej, zwiększył napięcia i podziały w kanadyjskim społeczeństwie.

W ciągu ostatnich dekad coraz powszechniej przyznawano, że multikulturalizm jest słabym modelem zarządzania zróżnicowanym społeczeństwem. W 2010 r. ówczesna kanclerz Niemiec Angela Merkel oświadczyła, że ​​multikulturalizm w jej kraju „całkowicie zawiódł ”, a później argumentowała, że ​​imigranci muszą „zaakceptować normy kulturowe kraju osiedlenia”. W 2011 r. ówczesny premier Wielkiej Brytanii David Cameron potępił szkody wyrządzone spójności społecznej przez politykę multikulturalizmu: „W ramach doktryny państwowego multikulturalizmu zachęcaliśmy różne kultury do życia w oderwaniu od siebie i od głównego nurtu”.

Model Quebecu promujący „integrację” przybyszów ze „wspólną kulturą” oferuje alternatywną drogę rozwoju.