Kanada zawiesiła wszystkie rabaty dla Tesli i zakazała  temu producentowi pojazdów elektrycznych (EV) udziału w przyszłych programach rabatowych do czasu trwałego zniesienia ceł nałożonych na Kanadę przez prezydenta USA Donalda Trumpa.

Kryteria kwalifikowalności do przyszłych programów zachęt dla pojazdów bezemisyjnych zostaną zmienione, aby wykluczyć Teslę Elona Muska, dopóki będą obowiązywać „nielegalne i bezprawne cła USA”  – stwierdziła minister transportu Chrystia Freeland w oświadczeniu prasowym.

Freeland poinformował, że ​​wydała rozporządzenie po objęciu stanowiska ministra transportu na początku tego miesiąca, ale zostało ono nagłośnione w trakcie wyborów federalnych, w których kluczowym tematem stały się stosunki między Kanadą a Stanami Zjednoczonymi.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Oświadczenie Freelanda pojawia się po tym, jak gazeta Toronto Star poinformowała, że ​​Tesla złożyła w styczniu tysiące wniosków o zwrot kosztów w związku ze wzrostem sprzedaży w ostatnich dniach programu, co oznaczało sprzedaż dwóch samochodów na minutę przez każdą godzinę w ciągu dnia.

W raporcie podano, że w ciągu 72 godzin Tesla złożyła łącznie 8653 wnioski o zwrot kosztów, przy czym ponad 4000 z tych wniosków pochodziło od jednego dealera Tesli w mieście Quebec, który podał, że sprzedał pojazdy w ciągu jednego weekendu.

Freeland oświadczyła, że żadne płatności na rzecz Tesli nie zostaną dokonane w ramach programu zachęt dla pojazdów o zerowej emisji (iZEV), dopóki rząd nie upewni się, że roszczenia są zasadne.

Freeland zaproponowała już wcześniej nałożenie 100-procentowego cła na pojazdy Tesli, podając jako powód zaangażowanie Muska w administrację prezydenta USA Donalda Trumpa.

Nałożenie przez Trumpa ceł na Kanadę doprowadziło do wybuchu protestów przeciwko działaniom Muska, a w salonach sprzedaży Tesli w całym kraju doszło do demonstracji przeciwko firmie.

Protesty „Tesla Takedown” odbyły się w kilku miejscach w Kanadzie, w tym w Ottawie i Vancouver. Protestujący w Surrey BC wymachiwali transparentami przed salonem Tesli, na których widniały napisy: „Elon, odejdź” i „demokracja umiera w apatii”.

Niektórzy kierowcy również zostali zaatakowani, a prawie 90 pojazdów zostało uszkodzonych. Policja poinformowała, że ​​najczęstszymi zdarzeniami są pożary, graffiti, wandalizm i przebite opony.