W Toronto wielu pieszych zostało potrąconych przez pojazd. Jak twierdzi policja, mógł to być „celowy atak”.

Kierowca pozostaje na wolności.

Według Toronto Police Service incydent miał miejsce tuż przed godziną 14:00 czasu wschodniego na terenie kampusu Toronto Metropolitan University w pobliżu Gerrard St. East i Yonge St. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia i do tej pory nie został odnaleziony.

PONIŻEJ KONTYNUACJA TEKSTU

Cztery osoby zostały ranne, dwie przewieziono do pobliskiego szpitala.

Pojazd został opisany jako ciemnozielony sedan z pękniętą przednią szybą, numer rejestracyjny DEDZ 565. Ostatnio widziano go jadącego na wschód ulicą Gould St. w kierunku Church St.

„W tej chwili wygląda na to, że pojazd mógł celowo uderzyć w jedną osobę” – dodał TPS.

To nie pierwszy raz, kiedy piesi w Toronto zostali potrąceni przez kierowcę. 23 kwietnia 2018 r. 25-letni wówczas Alek Minassian wjechał swoim pojazdem w tłum ludzi na Yonge St., zabijając 11 osób i raniąc 15.

Za dokonanie najkrwawszego w dziejach Kanady ataku z użyciem pojazdu, samozwańczy incel został skazany na dożywocie bez możliwości ubiegania się o zwolnienie warunkowe przez 25 lat.