Do wybuchu emocji i przepychanek doszło podczas protestu przed siedzibą Sportsnet w Toronto w środowe popołudnie w obronie popularnego komentatora sportowego Dona Cherry. Cherry został zwolniony przez sieć po tym, jak stwierdził, że nowi imigranci niezbyt chętnie noszą maczki symbolizujące przed 11 listopada pamięć o kanadyjskich weteranach.
Protestujący oskarżyli mężczyznę, który ich filmował, o bycie tajnym funkcjonariuszem policji.
Brak poppies na ubraniach był w tym roku w Toronto łatwy do zauważenia.
Zwolniony z pracy 85-letni Don Cherry legendarny komentator NHL, potwierdził w poniedziałek swe uwagi, ale zaprzeczył, że jego komentarze były motywowane rasowo.
Cherry zwrócił się do imigrantów słowami “wy ludzie” i krytykował ich za to, że nie nosili maków dla uhonorowania weteranów przed świętem Pamięci. „Wy, ludzie, przybywacie tutaj – kochacie nasz styl życia, kochacie nasze mleko i miód – więc moglibyście przynajmniej zapłacić kilka dolarów za maczka”.
W swoich pierwszych publicznych komentarzach po zwolnieniu Cherry powiedział, że „nie ma problemu” z decyzją sieci i odmówił przeprosin.
„Wiem, co powiedziałem i to właśnie chciałem powiedzieć,” – „Wszyscy w Kanadzie powinni nosić maczki, aby uczcić naszych poległych żołnierzy” – mówił w rozmowie z dziennikarzem The Sun.
Sportsnet ma wyłączne prawa do transmisji gier NHL w Kanadzie. W oświadczeniu o zwolnieniu Cherry sieć stwierdziła, że jego komentarze dzielą kanadyjskie społeczeństwo i „nie reprezentują naszych wartości”.
„Tylko po to, aby zachować pracę, nie dam się zamienić w nakręcanego robota” – dodał Cherry.
Internetowa petycja o przywrócenie Cherry do pracy ma ponad 190 000 podpisów.
Zaapelowała o to również legendarna burmistrz Mississaugi Hazel McCallion
Tymczasem ofertę pracy złożyli dziennikarzowi Rosjanie.