W Wuhanie otworzono w sobotę kolejny zbudowany w ekspresowym tempie tymczasowy szpital dla zakażonych wirusem – ogłosiły chińskie media. Szpital Leishenshan ma przyjąć 1,5 tys. chorych. Od poniedziałku działa już szpital Huoshenshan, gdzie leczonych miało być 1000 zarażonych. Oprócz tego pacjentów izoluje się w centrach konferencyjnych, halach sportowych, hotelach i innych budynkach, przekształconych w tymczasowe szpitale i ośrodki kwarantanny.
timelaps budowy szpitala:
Coraz więcej miast i regionów poza Hubei wprowadza tzw. zarządzanie zamknięte, nakazując osiedlom mieszkaniowym i wioskom, aby dokładnie kontrolowały wszystkich wchodzących i wychodzących. W niektórych aglomeracjach znacznie ograniczono mieszkańcom możliwość wychodzenia z domów i przyjmowania gości.
Władze miasta Hangzhou w prowincji Zhejiang zakazały od soboty wszystkim aptekom sprzedaży detalicznej leków przeciwgorączkowych i na kaszel. Osoby z takimi objawami mają się jak najszybciej zgłaszać do przychodni – napisano w pilnym komunikacie miejskich urzędów kontroli rynku i lekarstw, opublikowanym przez partyjny dziennik „Renmin Ribao”.
Chińskie media nie komentują jak dotąd decyzji władz Hangzhou. Jednak gdy kilka dni wcześniej podobny zakaz wprowadzono w zamieszkanym przez milion osób powiecie Rudong w prowincji Jiangsu, nie wszyscy byli z niego zadowoleni. Niektórzy mieszkańcy wyrażali obawy, że jeśli będą musieli chodzić szpitala ze zwykłym przeziębieniem, mogą się tam zarazić koronawirusem od innych pacjentów – podał portal Pengpai Xinwen.
W styczniu, zanim władze ChRL objęły Wuhan kwarantanną, jedna z mieszkanek tego miasta wywołała sensację, gdy pochwaliła się w mediach społecznościowych, że mimo lekkiej gorączki udało jej się wylecieć do Francji. Miała „oszukać” pomiar temperatury na lotnisku, zażywając leki zbijające gorączkę. Później chińska ambasada w Paryżu ogłosiła, że odnalazła kobietę, a jej objawy są pod kontrolą.
Z Kantonu Andrzej Borowiak (PAP)